DLACZEGO ON NIE CHCE SIĘ: najświeższe informacje, zdjęcia, video o DLACZEGO ON NIE CHCE SIĘ; dlaczego jej się nie chce On nie zrobi pierwszego kroku, przyzwoitość mu na to nie pozwalała. Literature. – Dlaczego czekałeś, aż ona zrobi pierwszy krok? Literature. Takie przechowywanie suszonych grzybów będzie idealne do uzyskania chociażby… aromatycznego sosu! grzyby niedoduszone – wstaw je do piekarnika rozgrzanego do temperatury ok. 50 st. C, najlepiej na kilka godzin. grzyby dobrze wysuszone – przechowuj je np. w szklanym słoju, papierowym woreczku bądź worku płóciennym. Tłumaczenia w kontekście hasła "nigdy sam nie zrobi" z polskiego na angielski od Reverso Context: Ten facet nigdy sam nie zrobi pierwszego kroku. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Takiego obrotu wydarzeń w historii "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jeszcze nie było! Na zakończenie 10. odcinka dowiedzieliśmy się, że Wojtek zdecyduje się podjąć decyzję o tym, czy pozostaje w małżeństwie z Agnieszką znacznie wcześniej! Dlaczego chłopak zdecyduje się na taki krok? Potrzebujemy jeszcze mieć u siebie na komputerze program Git – system kontroli wersji. Zainstaluj Git a dla swojego systemu operacyjnego ze strony git-scm.com. Po zainstalowaniu Git’a możemy pozamykać wszystkie okienka. 3. Utworzenie pierwszego repozytorium. Wróćmy do przeglądarki, na stronę główną GitHub.com. unlKhAL. Robert Lewandowski podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wypuścił prawdziwą bombę. Kapitan reprezentacji Polski ogłosił, że nie widzi swojej przyszłości w Bayernie Monachium i chce odejść klubu. Czy gigant z Bawarii mu na to pozwoli? Od dłuższego czasu najwyższej usytuowani działacze twierdzą chóralnie, że napastnik pozostanie w przyszłym sezonie w Bawarii. – Bayern is not serious club – Bayern nie jest poważnym klubem – te słowa padły z ust Jakuba Kwiatkowskiego. Rzecznik prasowy PZPN źle przetłumaczył wypowiedź Roberta Lewandowskiego podczas poniedziałkowej konferencji prasowej. Choć zdanie zostało źle zinterpretowane, to stało się symptomatyczne w odniesieniu do kolejnych decyzji monachijskiego klubu względem napastnika reprezentacji Polski. Czy Bayern okaże się poważny, tak jak Lewy chciał to przekazać, i puści go do innego klubu, czy też będzie niepoważny i zablokuje jego Lewandowski – Bayern Monachium. Co się stanie?Relacja Lewandowski – Bayern znalazła się pod ścianą. Nie można już nawet mówić, że została wystawiona na próbę. To miało miejsce w momencie, gdy pierwsze badawcze kroki stawiał kilka tygodni temu Pini Zahavi, mącąc medialny przekaz plotkami o odejściu Lewego. Obecnie sprawa jest zero-jedynkowa. Polak chce odejść z Monachium. Nie widzi tam swojej przyszłości. – Moja historia dobiegła końca – oznajmił snajper. Bayern nie chce go puścić. A przynajmniej tak wyglądała sytuacja do tej pory. Działacze Die Roten twierdzili, że nic nie zmusi ich do sprzedaży swojego najlepszego piłkarza.– Lewandowski na pewno zostanie z nami na następny sezon. Ma kontrakt i go wypełni. Basta! – wyjaśnił kilkanaście dni temu Olivier Kahn, prezydent klubu w rozmowie BR24sport. Na pierwszy rzut oka widać, że pojawił się konflikt interesów. Każda ze stron ciągnie w swoim kierunku. Która zatem odpuści?Finanse a sportPod względem finansowym dla Bayernu lepiej byłoby, żeby Polak odszedł. Dla Lewandowskiego odejście z Monachium wiązałoby się z obniżeniem swoich wymagań finansowych kosztem podpisania dłuższego kontraktu. Klub na transferze zarobiłby około czterdziestu milionów euro. Kolejne dwadzieścia trzy miliony zaoszczędziłby na rocznym kontrakcie, który wypłaca napastnikowi. Jest on największy w drużynie. Dla porównania Sadio Mane, który jest blisko przyjścia do Bawarii, zarabiałby o osiem milionów mniej. Środki z umowy Polaka można byłoby przeznaczyć właśnie na pozyskanie Senegalczyka i wciąż Bayern dysponowałby odpowiednio dużymi środkami, aby albo zatrzymać Serge’a Gnabry’ego, albo pozyskać innego Bawarii pozostaje Sasa Kalajdzić z VfB Stuttgart. Nie prezentuje on jednak poziomu Lewandowskiego. To zresztą jeden z kluczowych powodów, dla którego Bayern nie chce stracić Polaka. Żaden z dostępnych snajperów na rynku nie gwarantuje trzydziestu czy czterdziestu, a nawet pięćdziesięciu goli w sezonie, co było normą w przypadku Lewego. W niedawnej rozmowie z niemieckim dziennikarzem Mercelem Reifem dowiedzieliśmy się, że Die Roten sondowali możliwość sprowadzenia Darwina Nuneza z Benfiki Lizbona. Jedną z opcji jest również próba wyrwania Timo Wernera z Chelsea, który w przeszłości podpisał nawet wstępną umowę z monachijczykami. Bez względu jednak na rozwiązanie, żadne nie dorówna wynikom osiąganym przez przespał moment na zabezpieczenie się na wypadek straty Polaka. Za późno włączył się w wyścig o Erlinga Brauta Haalanda. Za pewnik przyjął, że polski kapitan wypełni kontrakt, a w negocjacjach będzie postępował tak jak Thomas Mueller i Manuel Neuer, dla których ważniejsza od długości kontraktu była podwyżka. Lewandowski natomiast wyżej sobie ceni stabilność, a także odpowiedni projekt sportowy, który w Monachium zmierza w trudnym do określenia a relacjeOprócz tego strata Polaka bije wizerunkowo w Bayern. Die Roten nie potrafią zadbać o swoich pracowników. Kilka lat temu władze klubu postawiły wszystkie karty, jak się okazuje, na zły układ. To w nim główną rolę w aspekcie sportowym odgrywa Hasan Salihamidzić. Głównie z jego powodu z klubu odszedł Hansi Flick, który z Bayernem zdobył wszystko, co było możliwe. To on obiecuje kibicom gruszki na wierzbie w postaci zawodników, których zamierza sprowadzić, a finalnie na Allianz Arena przychodzili piłkarze z trzeciego szeregu lub zupełnie nieznani. Pewne konflikty pojawiły się również w trakcie rocznej pracy Juliana Nagelsmanna w Monachium, o czym nie mówi się aż tak głośno. Odejście Lewandowskiego tylko potwierdzałoby tezę o nieudolności pracy Salihamidzicia. Ponadto wciąż świeże i bolące szczególnie akcjonariuszy są sprawy kontraktowe z firmami, pochodzącymi z krajów arabskich jak Qatar Airways, łamiącymi prawa względem etyki pracy i budowaniu przejrzystych relacji pozostanie Lewandowskiego w Bawarii prowadzi do niczego. Mimo tego, że wszyscy znają profesjonalizm Lewandowskiego, to ciężko przypuszczać, by był w stanie skupić się w pełni na grze dla Bayernu. Tym bardziej mając w perspektywie grę w mistrzostwach świata. Oprócz tego za jego plecami działacze będą pracować, by znaleźć mu następcę. Nie jest to komfortowa sytuacja dla żadnej ze stron. Można się nawet posunąć do stwierdzenia, że zysków i strat pozostaje remisowy. Lewandowskiemu marzy się zmiana otoczenia i gra w klubie o cieplejszym klimacie. Wszystko wskazuje na Hiszpanię i Barcelonę. Dokąd miałby niedaleko ze swojego domu w Mallorce. Bayern natomiast chciałby dalej posiadać gwarancję trzydziestu-czterdziestu goli w sezonie i komfort wypłacania pensji jednego z najlepszych piłkarzy na świece. Finalnie może się jednak stać tak, że Bawarczycy będą zmuszeni zgodzić się na transfer Polaka, tak jak stało się to w przypadku Hansiego Flicka. Przysłowie o niewolniku byłoby w tej sytuacji truizmem. Niemniej jednak w Monachium od dawna hołduje się zasadzie, że nikt nie jest większy niż klub. W tym wypadku łatwiej sprzedać piłkarza, który swoją wielkością nieco przyćmił dokonania Bayernu niż pozostawić go, wpędzając się w lawinę kolejnych niepochlebnych O BUNDESLIDZE:Lewandowski: – Moja historia w Bayernie dobiegła końcaBeckenbauer, Kahn, Lahm. Jak Bayern radził sobie ze stratą gwiazd? Fot. Newspix Najnowsze WeszłoZaskakujący wybór Luisa Suareza – wraca grać do ojczyzny Wydawało się, że po wygaśnięciu kontrakt z Atletico Madryt poszuka sobie klubu w Europie lub w MLS. Ale Luis Suarez podjął dość zaskakującą decyzję. Urugwajczyk wraca do ojczyzny i jest bliski podpisania umowy z Nacionalem. Od kilku tygodni trwały dyskusje o tym, gdzie zagra Suarez. Atletico nie przedłużyło z nim umowy, pojawiły się plotki o zainteresowaniu ze strony klubów z Serie A, pod uwagę brał ponoć też powrót do Premier League, jeszcze w tym […] – Juventus 2:2. Spektakularne dryblingi Dembele, Lewandowski bez gola [WIDEO] Robert Lewandowski rozegrał swój drugi mecz w barwach FC Barcelony. Tym razem w starciu z Juventusem wystąpił przez nieco ponad godzinę, ale to nie Polak błyszczał najbardziej na boisku. Prawdziwą gwiazdą tego starcia był Ousmane Dembele. Francuski skrzydłowy strzelił jeszcze przed przerwą dwa gole, a oba były wyjątkowej urody. I właściwie niemal bliźniaczo do siebie podobne. Dembele dwukrotnie przedryblował kilku rywali na prawej flance, wpadł w pole karne, by następnie […] Piekarski podstawił Karbownikowi świetne rowery. On nie umie ruszyć z miejsca W środowej prasie znajdziemy w niej rozmowy z Jerzym Dudkiem, Danielem Kokosińskim czy Kacprem Bieszczadem. Jest także dyskusja Piotra Wołosika z Radosławem Kałużnym – temat to obrona działań Mariusza Piekarskiego. Sport Jak kluby korzystają z „ulgi” w przepisie o młodzieżowcu? Raków ma jeszcze 33 mecze, aby jego młodzieżowcy „wyturlali” te 3000 minut. Warto jednak podkreślić, że Zagłębie nie jest jedynym zespołem ekstraklasy, który na poważnie podszedł do stawiania na młodzieżowców. Spójrzmy na liczbę […] gole i asysta byłego piłkarza Lecha w eliminacjach do Ligi Mistrzów [WIDEO] Viktoria Pilzno rozgromiła u siebie HJK Helsinki w rewanżowym starciu o trzecią fazę eliminacji do Ligi Mistrzów. Czesi wygrali 5:0, a kluczową rolę w tym meczu odegrali byli ekstraklasowicze. Dwa gole i asystę dopisał sobie Jan Sykora (ex-Lech), a bramkę dorzucił Jan Kliment (ex-Wisła Kraków). Aż 7:1 zdeklasowali Czesi swoich rywali z Finlandii. Prawdziwym popisem Viktorii był jednak ten wczorajszy mecz rewanżowy wygrany aż 5:0. I to właśnie […] Nordi Mukiele w PSG Francuski klub poinformował o kolejnym transferze. Paryżanie ściągnęli do siebie Nordiego Mukiele z RB Lipsk. Prawy obrońca jest czwartym wzmocnieniem PSG w trakcie trwającego okienka transferowego. Wcześniej klub wykupił wypożyczanego wcześniej Nuno Mendesa, a także pozyskał Vitinhe i wypożyczył Hugo Etikite. Francuski obrońca był związany z Lipskiem przez ostatnie cztery sezony. W ostatnim z nich zagrał 28 razy w Bundeslidze. Z mistrzem Francji związał się pięcioletnią umową. Klub […] widzi Antonio Rudigera na pozycji lewego obrońcy Antonio Rudiger dołączył do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu. Wcześniej Niemcowi skończył się kontrakt z londyńską Chelsea. Okazuje się, że Carlo Ancelotti widzi go w grze na niecodziennej dla niego pozycji. Włoski szkoleniowiec jest zadowolony ze współpracy Davida Alaby z Ederem Militao i nie chce rozbijać tego zestawienia stoperów. Tym samym Rudiger, który w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych środkowych obrońców w Premier League, ma grać w Realu na lewej obronie […] Piekarski podstawił Karbownikowi świetne rowery. On nie umie ruszyć z miejsca W środowej prasie znajdziemy w niej rozmowy z Jerzym Dudkiem, Danielem Kokosińskim czy Kacprem Bieszczadem. Jest także dyskusja Piotra Wołosika z Radosławem Kałużnym – temat to obrona działań Mariusza Piekarskiego. Sport Jak kluby korzystają z „ulgi” w przepisie o młodzieżowcu? Raków ma jeszcze 33 mecze, aby jego młodzieżowcy „wyturlali” te 3000 minut. Warto jednak podkreślić, że Zagłębie nie jest jedynym zespołem ekstraklasy, który na poważnie podszedł do stawiania na młodzieżowców. Spójrzmy na liczbę […] powinien mieć rzut karny, Wisła Płock też Niby w poprzedniej kolejce było tylko sześć meczów, więc statystycznie rzecz biorąc szanse na popełnienie błędu przez naszych sędziów były niższe. Na szczęście żaden wynik nie został wypaczony, ale znów byliśmy świadkami dość wyraźnego babola – tak jak w pierwszej kolejce w Częstochowie. Generalnie nie była to kolejka jakoś niesamowicie nasycona kontrowersjami (co i nas cieszy – nie trzeba się produkować), ale kilka punktów zapalnych się znalazło. Zaczynamy od drugiej połowy meczu Legii […] medale Polski, dominacja USA i wysoki poziom zawodów. Z czego zapamiętamy MŚ w Eugene? Lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene za nami, nadszedł więc czas ich podsumowania. A to nie jest takie jednoznacznie. Bo jak ocenić cztery medale Polski? Powiedzieć, że to tylko cztery krążki, bo rok temu na igrzyskach w Tokio lekkoatleci wywalczyli ich dziewięć? Czy może, że to AŻ cztery medale? Bo przecież Polacy zajęli wysokie, ósme miejsca w klasyfikacji medalowej i punktowej. Bo kolejny raz okazało się, że jesteśmy w europejskiej czołówce „królowej sportu”. Wreszcie, bo poziom mistrzostw był znakomity, […] się nie udała. Ronaldo wraca do Manchesteru Kłopoty, kłopoty Ronaldo – tym doskonale znanym cytatem ze świata sportów walki można określić obecną sytuację Portugalczyka. Takich przypadków jest mnóstwo w zasadzie co okienko, ale rzadko się zdarza, aby ucieczkę z klubu planował akurat piłkarz takiego formatu. Albo inaczej – rzadko się zdarza, aby kompletnie nikt nie chciał zatrudnić piłkarza takiego formatu. A w takim właśnie położeniu znalazł się pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki […] getta na salony. Gianluca Scamacca i wymykanie się ograniczeniom Co łączy zdewastowanie samochodów w centrum treningowym Romy, grożenie nożem klientowi baru i piłkarza Serie A? Nazwisko. Gianluca Scamacca za moment stanie się bohaterem głośnego transferu i trafi do West Hamu. W Anglii w końcu będzie mógł na dobre odciąć się od wybryków seniorów rodu, którzy przyłożyli rękę do tego, że napastnik reprezentacji Włoch ma łatkę bad boya. – Zerwałem z nimi wszelkie relacje. Dorastałem z mamą i siostrą, to moja rodzina, nikt […] Reprezentacja kobiet na MŚ bez Smarzek! Malwina Smarzek nie znalazła się na liście powołanych do reprezentacji Polski na drugą część sezonu. A to oznacza, że nie zobaczymy jej również na mistrzostwach świata, częściowo rozgrywanych w naszym kraju. Smarzek, do niedawna liderka kadry, nie zagrała jeszcze meczu odkąd trenerem reprezentacji został Stefano Lavarini. I nie zapowiada się, by miało się to zmienić. Pierwsze powołania. Smarzek zabrakło Przypomnijmy, że brak powołania dla Smarzek już raz wzbudził kontrowersje. Było to w maju, kiedy […] Kiedy dziecko zrobi pierwszy krok? "Bawimy się w... chodziarza!" Rodzice bardzo uważnie obserwują rozwój swojego malucha. Liczne badania wskazują, że dziecko zaczyna stawiać samodzielne kroki w wieku około roku. Wcześniej uczy się poruszać, raczkując lub pełzając. To dobry moment na stymulację malucha. Pełzanie i raczkowanie wzmacnia mięśnie, uczy koordynacji i równowagi. RaczkowanieDziecko uczy się bardzo szybko. Zanim się obejrzysz, kołysanie na boki, pełzanie czy suwanie na pupie przeistoczy się w raczkowanie. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kiedy maluch zaczyna raczkować. Niektóre zaczynają w wieku 6 miesięcy, inne dopiero w 10., ale zazwyczaj – około 9. świata sprawia, że niemowlę leżąc na brzuszku unosi głowę, odpycha się rączkami, podkula nóżki i próbuje się przemieszczać. To świetne ćwiczenia, a samo raczkowanie sprawia, że malec rozwija się w błyskawicznym tempie. Jak pomóc dziecku?Dziecko należy zachęcać do aktywności i jednocześnie dać mu swobodę. Oczywiście nie mamy tu na myśli całkowitej swobody, ale po prostu wyboru, w bezpiecznym dla niego środowisku. Wspieraj je w samodzielnym wstawaniu i zapomnij o komentarzach typu: Nie rób tak, bo zachęcić dziecko do raczkowania (a więc nauki koordynacji) możesz mu pomóc rozkładając zabawki po pokoju, ale w zasięgu wzroku malucha. Można również postawić na zabawki stworzone z myślą do wspierania raczkującego szkraba. Przykładem takiej zabawki może być Kot na odkurzaczu od Fisher Price. To świetna zabawka, po naciśnięciu głowy kotka, będzie on sunął na „odkurzaczu” w rytm muzyki. Światełka, dźwięki i wesoła muzyka zachęcają dziecko do raczkowania i chodzenia w ślad za kocim przyjacielem. Zabawka pomaga również rozwijać sprawność ruchową oraz uczy zasady przyczyny i wideo: Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy o pierwszych krokach maluszkówPierwsze krokiMaluch pierwsze samodzielne kroki stawia w wieku około 12 miesiąca życia. Wcześniej stoi podtrzymując się mebli, ścian czy rodzica. Dziecku w nauce chodzenia pomóc może także Interaktywny Chodzik Zebra - stabilny i wygodny uchwyt oraz podstawa na kółkach, pomoże utrzymać równowagę i płynnie rozpocząć etap chodzenia. Chodzik nadaje się także dla mniejszego maluszka, który bawi się na siedząco – posiada możliwość włączenia melodii, uczy niemowlę nowych słówek, a kiedy przychodzi czas, pomaga stawiać pierwsze może zaniepokoić?Pamiętaj, że każde dziecko rozwija się w innym tempie. Wcześniaki, które mają nieco opóźniony rozwój motoryczny, będą swoje pierwsze kroki stawiać później. Regularne kontrole u lekarza pediatry i kontrola napięcia mięśniowego powinny cię uspokoić. Pamiętaj też, że maluch stawia pierwsze kroki nieporadnie i nie wie jeszcze, jak prawidłowo ustawić stopy. Może więc chodzić na palcach lub wykrzywiać nóżki. To nie powód do aby nie ograniczać dziecka butami – tak, to prawda. Stopy malucha najlepiej rozwijają się… na bosaka! Wielu ortopedów zaleca nawet starszakom jak najczęstsze chodzenie uwagę, jeśli dziecko:w wieku 9 miesięcy nie potrafi się podnieść,w wieku 1,5 roku nie potrafi stawiać samodzielnych kroków bez podpierania się o wymienione przypadki wymagają konsultacji lekarza – być może maluch wymaga więcej stymulacji lub konkretnych ćwiczeń. Gość gość No to tak, jest facet, podoba mi się, ja jemu ewidentnie też, ale typ nic z tym nie robi. Jest wolny. Mam czekać aż się ośmieli czy sobie odpuścić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Jak by chcial to by zrobil, ale nie chce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Może jest nieśmiały i to go zatrzymuje,jak Ci zależy to mu w tym dopomóż . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Ty też możesz zrobić pierwszy krok, skoro oboje się sobie podobacie. Co w tym złego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Problem w tym że on jest nieśmiały, ale mnie onieśmiela jeszcze bardziej, co jest o tyle dziwne że jestem raczej przebojowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Pewnie cos ci sie wydaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Nie wydaje mi się. Też tak myślałam, ale nie ma opcji, przeanalizowałam dokładnie wszystkie dane ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Jak chcesz wiedziec co powinnaś zrobic, czy masz jakies szanse, czy on o tobie mysli, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość gość dziś Wypad z mojego topicu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Jak by chcial to by wiedzial co zrobic. Cos sobie wkrecasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość wkrecam sobie nowe śruby a wykrecam stare, moze i pomoze albo i nie, o mój ty znachorze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość gość dziś On bada grunt, myśli że subtelnie, ale faceci nie umieją być subtelni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Haha... Dobrze kombinujesz. Czytam to wszystko i zastanawiam się, czy prawdziwi mężczyźni już wyginęli ;) Odpowiedź na Twoje pytanie: BO mu nie zależy. Koniec tematu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Zależy, zależy, tylko nieśmiały. No i boi się porażki, odmowy. Ośmiel go, daj wyraźne zielone światło, a nie czekasz biernie jak większość pustych polskich pseudoksiężniczek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Nie zrobi bo ma ałe w nogie :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Nie interesujesz go i tyle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Może podabasz się, ale nie to wcale, że chciałby coś z tobą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Dlaczego ktos, czegos nie robi ? Nie chce to nie robi i tyle. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Ty się zastanawiasz, dlaczego on nie zrobi pierwszego kroku, on liczy na to, że może ty dasz mu jakoś znać, podejdziesz, pogadasz. I tak się będziecie czaić i czaić i nic z tego nie wyniknie. Takich przypadków było tysiące, tak to już bywa. Aha, nikt nie ma prawa od nikogo wymagać zrobienia pierwszego kroku, jeżeli samemu się tego nie potrafi. Bo to hipokryzja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Pewnie się boi że załapie się na wstrząsy:D. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Odpuść sobie. Jakby był tobą zainteresowany, to nawet gdyby był ostatnim gamoniem, to ręczę ci, że zrobił by ten "pierwszy krok". Prawda jest jednak taka, że mylnie interpretujesz jego zachowanie i dlatego jestem pełen współczucia nie tylko dla ciebie, autorko, ale i wszystkich kobiet myślących tak, jak ty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Nic jej nie ręcz, bo masz typowe głupkowate myślenie. A prawda jest taka, że ludzie są różni. Często zdarzają się faceci nieśmiali i niepewni siebie, którzy nie zrobią absolutnie nic, choćby kobieta nie wiem jak im się podobała. Tylko kretynki myślą, że facet zawsze coś niby zrobią. Bardzo to wygodnickie, byleby śmieszna pseudoksiężniczka nie musiała nic zrobić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość 12:56 to nie jest w jego przypadku nieśmiałość, tylko paniczny strach przed odrzuceniem. nad nieśmiałością można popracować :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość prawikzewsi Czego oczekujecie, jak przykładowo miałby wyglądać ten pierwszy krok? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość niech zadzwoni lub przyjdzie i zaproponuje jakieś wyjście, gdzieś, gdzie będą mogli porozmawiać na temat swoich oczekiwań. i niech mu nie będzie lub jej przykro, jeśli okaże się, że jest to jednostronne uczucie. tak zachowują się dorośli ludzie - rozmawiają ze sobą, wtedy i tylko wtedy mogą być pewni co do ewentualnych uczuć drugiej osoby. jeśli ich brak pożegnać się i nigdy do tego nie przecież nikogo do miłości nie można zmusić. to chyba jasne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość gość też radzę odposcic sobie...kiedys wydawało mi, ze podobam sie kolesiowi i ze jest po prostu niesmialy . Jak zaproponowałam randkę to usłyszałam, ze zle go zrozumiałam i ze nie mysli o mnie w ten sposob. Nie musze dodawac ze czulam sie jak debil ? Nie twierdze, ze zawsze jest tak samo ale ryzykujesz robiac pierwszy krok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Produkty Dada Paczka powitalna Extra Care Pure Care Extra Soft Extra Care Pants Higiena i Pielęgnacja Baby Food Ubranka i akcesoria Aktualności Dla rodzica Kalendarz ciąży Kalkulator porodu 14Na pewno znacie słowa „Ale on nic nie zrobi!”, wykrzykiwane przez kilka różnych typów psiarzy, najczęściej nie mających podstaw wiedzy o swoim psie. Zdarzyło Wam się tak powiedzieć? Jeśli tak – zapraszam do notki, w której zrozumiecie, dlaczego te słowa działają na drugą stronę jak płachta na byka. Jest wiele powodów, dla których nie zawsze mamy ochotę na kontakt naszego psa z innym psem. Może to być choroba psa, jego gorsze samopoczucie spowodowane np. lękiem (co objawia się często u psów bojących się wystrzałów Sylwestrowych w okolicach końca roku), to, że się spieszymy, że znamy sąsiada i go nie lubimy, że znamy psa, który idzie z naprzeciwka, i wiemy, na co go stać. Nasz pies może obawiać się tego konkretnego typu psa, obawiać się kontaktu z psami mniejszymi czy większymi, albo z psami ogólnie. I zazwyczaj wtedy, widząc zdążającego w naszym kierunku psa (albo właściciela z psem), krzyczymy „Proszę zabrać psa!” (ew. „Proszę nie podchodzić!”). I co słyszymy w odpowiedzi? Już sama forma tego stwierdzenia odpycha. Czy jeśli ktoś szedłby z dzieckiem, które wyjątkowo przypomina aniołka z blond włoskami, a my zachwycilibyśmy się taką sielanką, to czy możemy podejść do dziecka i rozpocząć z nim kontakt, mówiąc przy tym „ale ja nic nie zrobię”? Czy, jeśli nasze dziecko kocha psy, to możemy podchodzić do każdego psa ze słowami „ale ono nic nie zrobi”? Czy w końcu, gdy zobaczymy, że druga dziewczyna ma przepiękną sukienkę, albo zauważymy super zbudowanego chłopaka, to możemy podejść i zacząć miętolić materiał między palcami albo zmysłowo wodzić dłońmi po torsie obcego człowieka, oczywiście tłumacząc się „ale ja nic nie zrobię”? W większości przypadków uznano by nas za zboczeńców albo zwykłych egoistów. Czemu więc inaczej postrzegać ludzi, którzy – mimo stanowczego sprzeciwu drugiej osoby – pozwalają sobie ograniczać jej wolność i komfort poprzez podejście z obcym psem?Model 1 – spacerowiczPierwszy model człowieka używającego tego stwierdzenia to w naszej klasyfikacji tak zwany „spacerowicz”. Pies zazwyczaj biegnie kilkanaście/kilkadziesiąt metrów przed panem. Pan, zazwyczaj z większym mięśniem piwnym, kroczy za psem powolnym krokiem, ze smyczą przewieszoną przez szyję – albo bez smyczy, bo po co. Tutaj nie mamy okazji w ogóle kontaktować się z panem, aby zabrał psa – zostaje nam nerwowe wymachiwanie odnóżami albo modlenie się, aby akurat oba psy miały dobry dzień. Gorzej, jeśli wiemy, że nasz pies zdecydowanie nie będzie miał dobrego dnia, a drugi pies z pewnością nie da sobie w kaszę dmuchać. Wtedy pozostaje nam opanować zdolność unoszenia się w powietrzu razem z psem. Pan ostatecznie podchodzi do nas, widzi nasze zabiegi, aby psy się nie zeżarły, i rzuca „Aleeee on nie nie zroooobi, paaaani się nie boooi”. Wówczas oficjalnie trafia nasz szlag i albo wybuchamy do pana potokiem cierpkich słów, które oczywiście według niego są rzucone zupełnie bez powodu, bo jego pies nic nie zrobi i ma prawo podejść do kogo chce, albo opanowujemy się resztkami sił, posyłamy spojrzenie pełne jadu i odwracamy się, próbując opanować psa. Jego pies natomiast albo ze słowami pana zaczyna warczeć na naszego psa, albo przyczepia się do nas i nie rozumie sygnałów naszego psa, który nie jest pozytywnie nastawiony do zawierania znajomości. I wówczas zyskujemy dodatkowego psa na spacerze, bo przecież spacerowicz nie weźmie swojego psa na smycz – to poniżej jego godności. Model 2 – przyczepkaPrzyczepka to zaprzeczenie spacerowicza. Przyczepka ma swojego psa na smyczy, jednak zwykle okazuje się szybko, że w tym tandemie zdecydowanie rządzi pies. Przyczepka jest przyczepiona do psa za pomocą smyczy, i idzie dokładnie tam, gdzie ciągnie są pies, niezależnie, czy to cane corso, owczarek niemiecki czy jamnik albo pinczer miniaturowy. Przyczepka wydaje się być zupełnie bezsilna, zwykle jest kobietą w różnym wieku, bezmyślnie patrzącą przed siebie, ale rzadko kiedy w oczy drugiej osoby. Na nasze stwierdzenie, że proszę nie podchodzić z psem, często połączone również z przejściem na drugą stronę chodnika/wejściem na trawnik, reaguje cichym „ale oni nic nie zrobi…”, wypowiedzianym takim tonem, że zaczynamy bać się o zdrowie całej naszej czwórki. Pies opracowuje tutaj kilka strategii. Pierwsza i najczęstsza to ciągnięcie do drugiego psa z jeżem na karku, a potem obwarczenie go i próby ugryzienia. Przyczepka zawsze jest wówczas zdziwiona, czasem jeszcze powie „ojej, nie wolno!”. Najgorsze jest to, że trudno przed nią uciec – wszak idzie tam, gdzie jej pies, a pies zwykle idzie w naszą stronę, próbując rozpętać 3 – pewniakModel trzeci to pewniak. Jego reprezentację znajdziemy we właścicielach obu płci. Są to zwykle ludzie z psem puszczonym luzem, którzy idą pewnym siebie krokiem, a na nasze widoczne wahanie krzyczą „Proszę się nie bać, on nic nie zrobi!”. Zasadniczo zawsze, gdy słyszę „proszę się nie bać”, reagują podobnie jak na „zaufaj mi” od obcych osób, czyli włącza mi się lampka ostrzegawcza. Często zdarza się, że faktycznie taki pies nie chce zrobić naszemu nic strasznego, co zasadniczo jednak może być dla niego nieistotne, jeśli waży 5 kg i widzi rozpędzony pocisk trzy razy większy od niego, pędzący galopem w naszą stronę. Nadal jednak zapewnienie pewniaka jest chybione – w końcu nie wie, jak zachowają się dwa psy w stosunku do siebie. Pozostaje nam tylko nie zejść na jest to uzasadnioneJest tylko jedna sytuacja, w której słowa „On nic nie zrobi” zdają się być uzasadnione. Jeśli idziemy z psem, a z naprzeciwka widzimy kogoś, kto idzie ze swoim czworonogiem i wyraźnie chciałby podejść, ale się tego obawia – owszem, możemy powiedzieć, że nasz nic nie zrobi, jest łagodny, przyjazny czy jaki tam. Jest jeden warunek: musimy być tego absolutnie pewni. Jeśli nasz pies różnie reaguje na inne psy, to nie mówmy tego licząc, że może akurat trafimy na jego dobry dzień. Zwłaszcza, że zazwyczaj ludzie, którzy wypowiadają te słowa, nie mają pojęcia o tym, do czego ich pies ostatecznie jest zdolny. Dlaczego to nie działa?Zasadniczo słowa „Ale on nic nie zrobi” to jedno z najbardziej irytujących stwierdzeń psiarzy, tuż obok „Ale po co sprzątać po psie, przecież się rozłoży” oraz „Jemu wolno, przecież to pies!”. Irytujące, bo mówiący wychodzi z założenia, że nas w ogóle interesuje, czy jego pies coś zrobi, czy nie zrobi. Tymczasem mówiąc czy pokazując, że nie chcemy kontaktu z drugim psem, jasno się wyrażamy – prosimy, aby ktoś dał nam spokój i po prostu się z nami minął, bez konieczności zapoznawania. Nie wszystkie psy muszą się witać, nie zawsze mamy na to czas czy ochotę. Nie zawsze psy lubią inne czworonogi, czy konkretnie takie czworonogi. Gdy więc słyszymy odpowiedź „ale on nic nie zrobi”, wszystko nam się przewraca w głowie (i oby tylko tam, bo moja babcia wskazywała w takich sytuacjach na zupełnie inne miejsce…), bo już wiemy – ten człowiek nie rozumie, co mówimy, nie potrafi się komunikować, nie potrafi szanować wyborów drugiej strony. Od razu zakładamy również, że jeśli nie rozumie, co się do niego mówi – to najpewniej to, co mówi, również nie jest prawdą. I często tak jest. Jest tak, że ludzie nie wiedzą, czy ich pies faktycznie coś zrobi, czy nie zrobi – a może by nawet nie zrobił, gdyby nie fakt, że sami wywołują konflikt, np. ściągając krótko smycz. Jednak nawet jeśli drugi pies faktycznie nic nie zrobi – to nie o to chodzi. To chodzi o to, że NASZ może coś zrobić. Albo że jest chory i nie może mieć kontaktu z psami, i tak dalej…Parę słów wyjaśnieńCzemu właściwie powstała ta notka? Mały Biały do psów jest bardzo radosny, nigdy nie wywołuje konfliktu z psem napotkanym na spacerze, a gdy inny pies to robi – potrafi ustąpić. Jednak psy nie interesują go za bardzo na dłuższą metę – entuzjazm zwykle wygasa po pierwszych 5 minutach. Potem fajniejsza jest zabawa z nami, piłka – co oczywiście musimy chować, gdy inny pies podchodzi. Czasem jednak idziemy ulicą, spieszymy się – i niestety, ludziom nie wystarcza, że przeprowadzam psa do zewnętrznej nogi i skupiam go na sobie. Nadal podchodzą, nawet jeśli dla normalnego, zdrowego człowieka środek ulicy i przejścia dla pieszych nie jest dobrym miejscem na psie zapoznanie – a i tak się zdarzało. Czasem ćwiczymy, i o ile rozproszenie w formie psa, który gdzieś tam idzie, jest fajne, to rozproszenie w formie psa, który wbiega w Małego Białego i próbuje wyjąć mi żarcie z kieszeni, już fajne nie jest. Psy są najróżniejsze, często ja widzę, że pies może by się przywitał, ale właściciel ściąga smycz, gada do niego – i pies się spina. A potem rzuca hasło „ale on nic nie zrobi”. Na pewno. Dlatego notka ta jest swego rodzaju przypomnieniem – szanujmy to, co mówią inni ludzie. Powodów, dla których ktoś nie chce, aby do niego podchodzić z psem, jest wiele. Nie pozwalajmy na to, aby nasz pies był upierdliwym podbiegaczem. To właściciel najlepiej zna swojego psa i sytuację, w której się znalazł. Nie interesuje go, czy nasz pies coś zrobi, czy nie – wtedy zapytałby, czy można podejść, czy pies jest łagodny. A nie powiedział „Proszę nie podchodzić”. Szanujmy siebie nawzajem, bo inny pies nie musi zapoznawać się z naszym, nawet jeśli ten jest najbardziej łagodnym barankiem na autorze PaulinaGłównodowodząca załogą Białego Jacka i przyjaciół. Obecnie opiekunka dwóch terierów – JRT i teriera irlandzkiego. Zawodowo copywriterka i redaktorka. Prywatnie żona i matka. Wielbicielka mleka z kawą, soczystych, kwaśnych jabłek i świętego spokoju. Osiem lat temu postanowiła utrudnić sobie życie, biorąc pod dach pierwszego teriera. Jak widać po liczebności stada, nie uczy się na błędach. Jedyna przedstawicielka płci żeńskiej w pięcioosobowej rodzinie.

dlaczego on nie zrobi pierwszego kroku