Zagadki z mieczami w Resident Evil 4 Vault: jak znaleźć miecz i co umieścić na obrazku Wysłane przez: 02.04.2023 Zaktualizowano: 04.11.2023 wątek: Resident Evil 4 W siódmym rozdziale gry znajdziesz się w skarbcu z czterema obrazami pewnej rycerskiej epopei.
Resident Evil 3 [b] is a 2020 survival horror game developed and published by Capcom. It is a remake of the 1999 game Resident Evil 3: Nemesis. Players control former elite agent Jill Valentine and mercenary Carlos Oliveira as they attempt to find a vaccine and escape from a city during a viral outbreak. The game is played from a third-person
Rozwiązuje zagadki z obrazami oraz posągami rycerzy w Resident Evil Remaster.Zremasterowana wersja kultowej, pierwszej odsłony Resident Evil, która zapoczątk
Psy zabite, zagadka z obrazami też rozwalona, tylko te zombiaki przeszkadzają Oglądajcie!Zapraszajcie na Steam: http://steamcommunity.com/id/pajdak666/Laj
Resident Evil 4 passes the remake smell test. A far cry from some phoned-in cash cow, Capcom’s remake of Resident Evil 4 collates (almost) everything that made the original such a standout and
loganquest on DeviantArt https://www.deviantart.com/loganquest/art/Resident-Evil-Remake-HD-Icon-897202217 loganquest
8ycZ. wymagania sprzętowe: Pentium 450 MHz, 128 MB RAM To gra, która swą fabułą nawiązuje do corocznych wydarzeń związanych z datą 6 grudnia :-). Dla wielu z nas to jeden z najprzyjemniejszych dni w roku, ale dla Świętego Mikołaja, którego zadaniem w tym właśnie dniu jest dostarczenie nam wszystkim wymarzonych prezentów, to z pewnością najbardziej pracowity okres w roku. Gracz wciela się w rolę Świętego Mikołaja, który musi zebrać jak największą liczbę prezentów pokonując przy tym szereg czyhających na niego niebezpieczeństw. Oprócz ryzykownego przeskakiwania z zaspy na zaspę, należy umiejętnie poruszać się po krętych ścieżkach i uważać, by nie spaść w dół. Taki upadek zazwyczaj kończy się śmiercią bohatera, a to zdaje się nie wróżyłoby najlepiej wszystkim oczekującym na swoje prezenty. wymagania sprzętowe: Pentium 4 GHz, 1 GB RAM, karta grafiki 128 MB Gobliiins 4 jest kontynuacją cyklu popularnych na początku lat ’90 logicznych przygodówek. Seria pomimo kompletnie liniowej rozgrywki i bardzo wymagających (czasem wręcz absurdalnych) zagadek logicznych zaskarbiła sobie serca wielu fanów głównie ze względu na humor przejawiający się zarówno w grafice, dialogach jak i konstrukcji fabuły. Czwórka jest efektem pracy niewielkiego, niezależnego studia Societe Pollene, pod kierownictwem Pierre Gilhodes, który pracował nad poprzednimi częściami Goblins oraz Woodruff and the Schnibble of Azimuth jeszcze dla studia Coktel Vision. Mimo upływu lat najnowsza odsłona trzyma się ścieżki wyznaczonej przez pierwowzór, co zresztą widać już na pierwszy rzut oka. Podobnie jak w pierwszej części gracze otrzymują do dyspozycji trzy gobliny (stąd właśnie trzy literki „i” w tytule), każdy z nich posiada określone umiejętności, oczywiście niedostępne dla reszty stworków, i tak Tchoup może zbierać i używać przedmioty, Stucco przypadła rola typowego osiłka zdolnego przesunąć nawet najcięższe przeszkody, natomiast arkanami magii zajmie się Perluis. Kluczem do pokonania licznych zagadek, które pojawią się w drodze do celu jest umiejętne wykorzystanie zdolności każdego z nich. wymagania sprzętowe: Pentium 166MHz, 32MB RAM, akcelerator 3D Donald Duck: Quack Attack to zręcznościowa gra 3D dla najmłodszych, w której główną postacią jest kaczor Donald, dobrze znany z kreskówek Disneya. W grze Donald musi uratować Daisy, porwaną przez złego czarnoksiężnika. W grze musimy odkrywać i zwiedzać nowe lokacje, omijać niebezpieczne stwory i zbierać potrzebne przedmioty. Aby uratować Daisy będziemy musieli zebrać gwiazdki rozrzucone po wszystkich mapach i pokonać czterech bossów zagradzających nam drogę. Dodatkowo można pograć w kilka mini gierek. * Znane z kreskówek Disneya postacie kaczora Donalda, Daisy, siostrzeńców, Chip i Dale oraz inni. * 24 poziomy w czterech różnorodnych światach, takich jak miasto, nawiedzony dom czy kamienny las. * Wiele oryginalnych efektów z wytwórni Disney. wymagania sprzętowe: Pentium II 300MHz, 64 MB RAM, akcelerator 3D Bohaterami gry The Wiggles są małe karzełkowate stworzenia, które zostały wysłane przez boga Odyna w celu odnalezienia i pojmania terroryzującego zaświaty - piekielnego psa Fenrina. Jest to nie lada wyzwanie, ponieważ szukany zwierz znajduje się wewnątrz ziemi. Graczom zostaje powierzone zadanie sprawowania pieczy nad całą społecznością Wigglesów. Musimy uczyć ich nowych technologii produkcji broni, doskonalszych sposobów przeżycia, a także umiejętności: pozyskiwania surowców, produkcji narzędzi oraz konstruowania maszyn. Na tym nie koniec, powinniśmy również zadbać o zapewnienie naszym podopiecznym odrobiny rozrywki i odpoczynku, a także kilku chwil prywatności, w wyniku których dwie bratnie dusze zakochają się w sobie i spłodzą potomka. Dzięki temu, iż potomek ten będzie już od narodzin posiadał cechy i umiejętności swoich rodziców, powoli stworzymy całą dynastię doskonałych: budowniczych, wynalazców i wojowników, którzy skutecznie przeciwstawią się przeróżnym napotkanym stworzeniom, wrogim klanom, a w końcu samemu piekielnemu psu. * Pięć różnych klanów. * 20 rodzajów narzędzi, ponad 30 rodzajów budynków. * Siedem surowców możliwych do wykorzystania. * Dziewięć rodzajów charakterów naszych podopiecznych, począwszy od okropnych i wrogich, na kochających pokój kończąc. * Dynamiczny, żyjący własnym życiem podziemny świat. * Ponad 50 zadań tworzących wciągającą, nieliniową fabułę. * Dziesięć rodzajów broni, cztery sztuki walki. * Dobowy przebieg dnia, ponad 100 różnych czynności wykonywanych przez Wigglesów. * Dobry engine 3D, widok ze swobodnej, ruchomej kamery. * Opcje rozgrywki w trybie multiplayer. * Potężna dawka humoru, gagi i przezabawne zachowanie się Wigglesów. wymagania sprzętowe: Pentium II 400MHz, 64MB RAM, akcelerator 3D Niesłychanie zabawna gra akcji przeznaczona dla najmłodszych, w której musimy pomóc wiecznie głodnemu kojotowi Ralphowi wykraść kilka owieczek ze stada pilnowanego przez psa Sama. Sheep, Dog'n Wolf to niesłychanie zabawna familijna gra akcji. Przeznaczona jest dla najmłodszych, a zwłaszcza fanów bajek firmy Warner Bros, w których występują Struś Pędziwiatr, kojot Ralph oraz pies Sam. Gracze obejmują kontrolę nad wiecznie głodnym kojotem i wykorzystując przeróżne chytre sztuczki oraz przedziwne gadżety i urządzenia ACME (typu: rakiety, katapulty, kostiumy owiec, parasole itp.) muszą uszczuplać stadko owiec pilnowane przez czujne oczy Sama. Całe otoczenie, w którym toczą się nasze zmagania (składa się na nie osiemnaście poziomów) wykonane jest przy użyciu ładnej trójwymiarowej grafiki, w charakterystycznym animowanym stylu. Gra naszpikowana jest humorem i zabawnymi scenami (np.: gdy na naszego bohatera spada kowadło, czy też kiedy pies Sam używając siły daje do zrozumienia kojotowi, że nie jest mile widziany), a całości jako komentator i przewodnik doskonale dopełnia Kaczor Daffy. wymagania: 2GHz ,512MB RAM ,64MB-3D-Karta graficzna Przyjemna gra wyścigowa przygotowana głównie z myślą o najmłodszych graczach. Została ona zrealizowana podobnie jak Moorhuhn kart została ulepszona dzięki nowym mapkom,ulepszoniom do samochodów. wymagania sprzętowe: Pentium II 266MHz, 64MB RAM Gra osadzona w środowisku tworzonym przez klocki Lego, gdzie wcielając się w rolę Peppera musimy ocalić wyspę Lego przed dekonstrukcją. W Lego Island 2 gracz wciela się w postać Peppera, dostawcy pizzy, jednego z mieszkańców bajecznej wyspy Lego. Pada na nią wielkie nieszczęście, mianowicie Brickster ucieka z więzienia i wypuszcza armię botów, by rozbierały wszystkie konstrukcje zbudowane z klocków. Jakby tego było mało to Constructopedia, wielki zbiór planów budowlanych całej wyspy, zostaje skradziony. Jako Pepper musimy zająć się poszukiwaniem zaginionych planów, dzięki którym będziemy mogli zrekonstruować zniszczone budynki i zabudowania, walką z wrogimi botami oraz masą innych wymagających wyzwań, m. in. jazdą na dinozaurze, lotem samolotem przez dżunglę i walką z Mrocznym Rycerzem. Wszystkie lokacje, w których toczy się gra, wykonane są przy użyciu trójwymiarowej grafiki. Spotkamy ponad 56 unikalnych postaci, z którymi możemy nawiązać rozmowę. Duża różnorodność czynności (możliwość budowy, ścigania się itp.) oraz unikalne otoczenie zrealizowane przy pomocy najsłynniejszych klocków Lego sprawiają, że gra jest niezwykle wciągająca. wymagania sprzętowe: Pentium III GHz, 256 MB RAM, karta grafiki 64MB Ratatouille bazuje na filmie animowanym o tej samej nazwie, stworzonym przez ekipę z Pixar Animation Studios – bastionu twórców Toy Story, Finding Nemo (Gdzie jest Nemo?) i Cars (Auta). Kinowy pierwowzór wyreżyserował Brad Brid, odpowiedzialny wcześniej za The Incredibles (Iniemamocni). Omawiana gra łączy elementy przygodowe i zręcznościowe w formie, atrakcyjnej zarówno dla małoletnich odbiorców, jak i dla użytkowników zdecydowanie starszych. Rolę głównej postaci pełni Remy, który jest dość niezwykłym szczurem. Protagonista ów uwielbia dobre jedzenie, przez co nieszczególnie lubi się ze swoją rodziną, mającą zdecydowanie mniej wygórowane potrzeby kulinarne. Poza tym bohater chciałby zostać szefem kuchni w ekskluzywnej restauracji, aby móc realizować się w gotowaniu na najwyższym poziomie. Szczęśliwie Remy'emu udaje się dotrzeć do kanału, biegnącego pod jedną z najsłynniejszych paryskich jadłodajni, a stamtąd prosto do kuchni, gdzie jest raczej niemile widzianym gościem. Mimo wszystko kierując szczurzym entuzjastą kulinariów musimy pomóc mu zrealizować jego pozornie nierealne marzenie. wymagania sprzętowe: Pentium III GHz, 256 MB RAM, karta grafiki 32 MB Mój wymarzony chłopak to pierwsza część popularnej serii My Boyfriend autorstwa niemieckiego studia dtp young entertainment. Produkt ten opracowano naturalnie z myślą o nastoletnich dziewczynach. Zabawę rozpoczynamy od wyboru jednego z trzech przystojniaków, różniących się między sobą nie tylko wyglądem (wzrost, fryzura, budowa ciała), ale również cechami charakteru czy zainteresowaniami (sportowiec, intelektualista itp.). Proces poznawania wybranego przez siebie chłopaka jest kilkustopniowy, lecz za każdym razem naszym dążeniem jest zdobycie jego serca i tym samym zawarcie trwałego związku. Dla każdej z wymienionych wyżej trzech postaci przygotowano około dwudziestu mniej lub bardziej rozbudowanych form spędzania wolnych chwil. Możemy mianowicie zajmować się poznawaniem znajomych swojego nowego partnera, wybierać się na dyskoteki, decydować się na romantyczne przechadzki w parku czy pogrywać w piłkę nożną. Wiele z tych czynności zobrazowanych zostało w postaci prostych zręcznościowych mini-gier, jak chociażby uderzania w odpowiednie struny podczas gry na gitarze. wymagania sprzętowe: Pentium 4 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 64MB Cars to gra wyścigowa zrealizowana w oparciu o kinowy film animowany, który stworzony został przez studio Pixar, znane z takich hitów jak: Monsters Inc., Finding Nemo oraz The Incredibles. Jako że, tytuł ten przygotowano głównie z myślą o dzieciach, zabawa ma charakter czysto zręcznościowy, a jej poziom trudności nie jest zbyt wygórowany. Jednakże od setek innych tego typu pozycji odróżnia go mocno zarysowany wątek fabularny (zaczerpnięty oczywiście z obrazu kinowego), kręcący się wokół pojazdu o wiele mówiącym imieniu Lightning McQueen oraz słynnej, amerykańskiej autostrady 66. Gracze mogą wcielić się w dwanaście postaci, z których każda jednocześnie jest jedynym w swoim rodzaju wehikułem z własną osobowością i cechami charakterystycznymi oraz wziąć udział w blisko trzydziestu wyścigach rozgrywanych na trasach znanych z filmu. Gra korzysta z oficjalnej licencji, nie dziwi więc fakt, iż w procesie produkcji udział wzięli aktorzy podkładający głosy filmowym postaciom ( Owen Wilson i Paul Newman).
Post kieruję do osób które grały lub graja w grę jak w tytule posta. Mam grę jak w tytule posta i gram w niej na policyjnym parkingu i by się z niego wydostać muszę użyć karty magnetycznej,którą ma nieżywy gość w celi więziennej(by otworzyć celę muszę zdobyć drugą kostkę i naprawić obwód otwierający więzienne cele). Doszedłem do pomieszczenia z generatorami i do pulpitu z przełącznikami,ale teraz nie wiem jak poprawnie i dobrze ustawić przełączniki tak by obie igły wskaźników były na czerwonych polach co spowoduje uruchomienie generatorów. W necie znalazłem poradnik do gry po angielsku gdzie jest screen z widokiem na panel sterujący generatorami i opis co trzeba zrobić by uruchomić generatory,ale nie ma już nic napisane i pokazane na screen jak mają być ustawione przełączniki sterujące uruchomieniem generatorów i igły wskaźników. Jak mam poprawnie ustawić przełączniki tak by obie igły wskaźników były na czerwonych polach i dzięki temu uruchomiły się generatory? Do posta: Post nieaktualny,bo udało mi się rozwiązać zagadkę z generatorami. Proszę moderację o usunięcie tego posta. Dziękuję Edytowane 3 Lutego 2019 przez lukcio35
Resident Evil 4 to jedna z najdłużej powstających gier Capcomu. Proces jej tworzenia rozpoczął się w 1999, a zakończył dopiero w 2004. Gra przeszła cztery iteracje, a jedną z nich wykorzystano do stworzenia całkowicie nowej serii – „Devil May Cry”. Pierwotnie tytuł powstawał na konsole PlayStation 2, jednak w pewnym momencie zadecydowano o przeniesieniu pracy na konkurencyjną konsolę Nintendo Gamecube. Do prac powołano nowy oddział Capcomu na czele, którego stanął twórca oryginalnej serii – Shinji Mikami, a za produkcje gry odpowiadał Hideki Kamiya, czyli twórca drugiej części wykorzystać moc obliczeniową nowej konsoli Sony, Kamiya postanowił zmienić tempo rozgrywki i zamiast powolnej gry eksploracyjno-przygodowej stworzyć dynamiczną grę akcji. Oznaczało to całkowite przemodelowanie dotychczasowego systemu. Wszystko miało działać w pełnym 3D. Celem podkręcenia tempa postanowiono nadać głównej postaci nadnaturalne zdolności. Zdolności te miały być tajemnicą także dla głównego protagonisty i dopiero w trakcie rozgrywki ich pochodzenie miało być stopniowo wyjaśniane. Nadzorujący projekt Shinji Mikami w pewnym momencie uznał, że gra jest co prawda bardzo dobra, jednak całość odeszła za daleko od typowego survival horroru. Aby nie marnować wyprodukowanego do tej pory materiału, zmieniono tytuł, wyrzucono z gry wszystkie nawiązania do zombie, a scenariusz został nieznacznie zmodyfikowany. Imię głównego bohatera zmieniono z Tony‘ego na Dante, a całość otrzymała tytuł „Devil May Cry”. W ten sposób narodziła się nowa franczyza, która dorobiła się pięciu części i jest kontynuowana do dziś. Do pracy nad DMC oddelegowani zostali wszyscy programiści związani z produkcją RE4, co oznaczało tymczasowe zawieszenie „Devil May Cry” została wydana w 2001 roku. Dopiero po jej premierze ekipa wrócił do prac nad Resident Evil 4. Międzyczasie Capcom podpisało umowę z Nintendo na wydanie pięciu gier na konsoli Gamecube. Japońska firma do tej pory kojarzony była z grami rodzinnymi, jednak pragnąc zdobyć nowych klientów, Nintendo postanowiło wzbogacić bibliotekę swojej nowej konsoli o pozycje dla dojrzalszych graczy. W ramach umowy miały powstać następujące tytuły: „Resident Evil 4”, „Product Number Three”, „Killer 7”, „Viewtiful Joe”, i „Dead Phoenix”. Nadchodzące gry zostały zbiorczo nazwane „Capcom Five”. W czasie podpisywania umowy Resident Evil 4 było ukończone w około 40%. Na targach TGS w 2002 zaprezentowano jej pierwsze fragmenty. W grze nie było żadnych zombie, zamiast nich Leon zmagał się z atakującą go czarną chmurą przypominająca ducha. Całość przypominała gotycki horror o nawiedzonym domu, a nie grę o inwazji zombie. Przyjęcie fanów serii było mimo to nadzwyczaj ciepłe. Wersja ta została ochrzczona „Resident Evil 4 Fog version„. Niewiele wiadomo o scenariuszu ten wersji, oprócz tego, że miała się rozgrywać w nowych lokacjach: na statku powietrznym i w nawiedzonej posiadłości, a kamera była osadzona na stałe, niczym w klasycznych odsłonach serii. Mimo pozytywnych ocen znalazła się jedna osoba niezadowolona z Fog Version. Twórca serii, czyli Shinji Mikami uznał, że gra w takiej formie jest niezadowalająca, więc całość trafiła do zwiastun ukazał się na targach E3 2003. Tym razem gra czerpała pełnymi garściami z horroru psychologicznego „Eternal Darkness: Sanity’s Requiem”. Ta wersja osadzona była w nawiedzonej posiadłości. Ochrzczono ją nazwą „Resident Evil 4 Hook man version”. Spowodowane to było wyglądem jednego z przeciwników. Dźwigał on duży hak, którym atakował głównego bohatera. Tym razem zdradzono więcej szczegółów na temat fabuły. Leon miał zostać zainfekowany przez wirus, który wywoływał u niego halucynacje. W tej wersji po raz pierwszy pojawiła się charakterystyczna kamera, zawieszana za plecami głównej postaci, oraz laserowy celownik. Co ciekawe fani serii nie zdawali sobie sprawy, że oglądają zupełnie nową grę stworzoną od podstaw i myśleli, że podczas prezentacji oglądają inne etapy tej samej produkcji. Przyjęcie trailera było równie pozytywne, jak poprzednim razem, jednak ponownie Shinji Mikami nie był zadowolony. Tym razem poszło o koszty. Halucynacje miały się pojawiać w różnych momentach gry, a to oznaczało tworzenie dwóch wersji scenerii dla każdego obszaru. Innymi słowy, oznaczało to podwojenie prac i przy tym budżetu. Ta wersja też została w końcu skasowana, lecz nie zmarnowano jej całkowicie. Niektóre fragmenty scenariusza wykorzystano przy produkcji „Resident Evil 5”, a gotową grafikę przeniesiono do DLC zatytułowanego „Lost in Nightmares”.Dotychczasowy reżyser został odsunięty od projektu, a jego miejsce zajął sam Shinji Mikami. Scenariusz po raz kolejny został napisany od nowa. Jego nowa wersja odcinała się od ustalonego dotychczas kanonu. Wyrzucono z niego wszystkie nawiązania do Umbrelli. Stworzono też nowy rodzaj przeciwników, rezygnując z obecności zombie. Przez krótki czas eksperymentowano z powrotem do korzeni, czy klasyczną rozgrywką w stylu pierwszych części, jednak szybko z tego pomysłu ma miejsce sześć lat po wydarzeniach z „Resident Evil 2”. Leon S. Kennedy, po incydencie w Raccoon City rozpoczął pracę dla agencji rządowej. Jego zadaniem jest odnalezienie uprowadzonej córki prezydenta USA, porwanej przez członków tajemniczego kultu. Ślady prowadzą do małej hiszpańskiej wioski. Po przybyciu na miejsce towarzyszący Leonowi policjanci zostają zamordowani, a on nie mogąc liczyć na wsparcie, musi samotnie kontynuować widać, scenariusz jest wyjątkowo głupi. Policjant-żółtodziób, który nie zdążył przepracować na służbie ani jednego dnia, został w ciągu sześciu lat członkiem elitarnych tajnych służb, zaliczył służbę wojskową, wywiadowczą i był na kilku tajnych misjach. I jest najwyraźniej tak dobry, że kiedy zostaje porwana córka prezydenta USA, na jej poszukiwania wysłany zostaje jedynie Leon. Nie wspominając o wielkim planie przeciwników: porwiemy córkę prezydenta, zainfekujemy ją, a ona po powrocie zarazi cały rząd. Brzmi to jak kiepski żart. Zresztą im głębiej się wgłębiamy w fabułę, tym dostrzegamy więcej głupot. Planem zapasowym członków kultu była… inwazja na USA. A wszystkim kierował karzeł, z pomocą…Rasputina. Każda z dotychczasowych odsłon skąpana była w b-klasowym klimacie, ale RE4 to prawdziwe mistrzostwo świata w dziedzinie jest jeszcze jedna rzecz, która odrzuca graczy od ekranu i to w o wiele większym stopniu, a jest nią sterowanie. Nie ma chyba takiego słowa, które opisuje jak niewygodnie i nieintuicyjne jest sterowanie w RE4. Najprościej je opisać, jako znane z poprzednich odsłon sterowanie „czołgowe” przeniesione w trzeci wymiar. Lewą gałką możemy się obracać, a prawa powoduje jedynie lekkie wychylenie kamery w odpowiednią stronę z jednoczesnym przybliżeniem się do pleców naszego bohatera, co powoduje, że wypełnia on większą część ekranu. Aby się rozejrzeć po okolicy, czy spojrzeć w górę albo w dół, musimy wejść w tryb celowania. W trybie tym możemy rozglądać się swobodnie w każdą stronę, jednak nie możemy się poruszać. W praktyce wygląda to tak: biegniemy, widzimy nadchodzącego przeciwnika, musimy się zatrzymać, włączyć tryb celowania namierzyć go, strzelić, a jeśli nie uda się go zabić, musimy wrócić do normalnego trybu, obrócić się, wycofać i powtórzyć całą procedurę aż do skutku. Jeszcze gorzej jest z obiektami, które znajdują się pod nami lub nad nami. Nie ma szans ich zobaczyć z normalnego trybu więc, co jakiś czas musimy przejść w tryb celowania, rozejrzeć się i jeśli coś zobaczymy, wykonać odpowiednią akcję. Problem w tym, że aby do danej rzeczy podejść, musimy wrócić do normalnego trybu, w którym danej rzeczy nie widzimy, więc musimy przejść na wyczucie kilka kroków i sprawdzić w trybie celowania, czy jesteśmy już w odpowiedniej odległości. Całość jest niewygodna i powoduje, że przez pierwsze rozdziały walczymy nie tyle z przeciwnikami co ze szczęście, kiedy już przyzwyczaimy się do niewygodnego sterowania i wybaczymy grze pretekstową fabułę, czeka nas kilka godzin naprawdę dobrej zabawy. Szczególnie efektownie wypadają pierwsze etapy, w których fanatyczni wieśniacy atakują nas grupami. To już nie są powolne zombie będące zwykłym mięsem armatnim. Wieśniacy zwani Ganado, próbują nas podejść z różnych stron, a kiedy mierzymy do nich, robią gwałtowne uniki. Chociaż jest to gra akcji, likwidowanie wieśniaków nie polega jedynie na bezmyślnym strzelaniu do szturmujących przeciwników. Amunicja jest serwowana w limitowanych ilościach i liczy się każda kula. Trzeba cały czas się przemieszczać, aby zająć strategiczną pozycję, albo poprowadzić wieśniaków w jakieś dogodne dla nas miejsce. Zamiast marnować naboje na grupę 10 przeciwników, można zaczaić się na nich w pobliżu beczki z prochem. Albo, jeśli czujemy się dostatecznie pewnie, możemy spróbować ich zabić przy pomocy precyzyjnych strzałów w głowę. Zamiast 3-7 strzałów w korpus wystarczą 1-2 strzały w czaszkę, więc to duża oszczędność. Jest jednak mały haczyk – po odstrzeleniu głowy ciało pokonuje jeszcze kilka kroków. Problem w tym, że czasami w miejscu głowy z korpusu wychodzą macki, atakujące naszą postać. Wystarczy jeden lub dwa ciosy i Leon ginie, a zastrzelenie macki nie jest proste. Oznacza to, że nawet po odstrzeleniu głowy nie możemy czuć się bezpiecznie i musimy obserwować każde bezgłowe ciało do momentu, aż padnie. W ten sposób gra nie pozwala nam nawet na chwilę osiąść na lurach, gdyż ciągle pojawia się coś, co zmusza nas do wymyślenia nowej strategii. Bardzo dobrze wypadają też starcia z bossami. Pojedynki są kreatywne, a przeciwnicy jest rewelacyjna. Po przybyciu do wioski Leon wchodzi do pierwszego domu, gdzie widzi zwykłego wieśniaka palącego w kominku. Gdy Leon próbuje mu pokazać zdjęcie poszukiwanej kobiety, wieśniak zaczyna przeklinać po hiszpańsku, po czym podnosi siekierę i atakuje głównego bohatera. Leon oczywiście się broni. Chwilę później dom jest oblegany przez dziesiątki innych wieśniaków. Dlaczego? Nie mamy pojęcia, ale całość wprowadza atmosferę niepokoju, osaczenia i zaszczucia. Bardzo dobrze wypadają też etapy dziejące się w zamku. Dopiero pod koniec etapy stają się sztampowe, a gra sprawia wrażenie wydłużonej na Capcom zarzekało się, ze RE4 będzie grą ekskluzywną na konsolę Gamecube, zaraz po premierze firma zaczęła się z tego stwierdzenia wycofywać rakiem. Powodem były oczywiście pieniądze. Gra szybko trafiła na Playstation 2. Ta wersja zawiera dodatkowy scenariusz „Separate Ways”, w którym sterujemy Adą Wong, równolegle do wydarzeń z głównego wątku. Pod względem graficznym wersja PS2 jest minimalnie gorsza od tej z Gamecube. Gra trafiła także na pecety jako konwersja z PS2. Pojawiła się także konwersja na konsolę Nintendo Wii. W 2011 ukazał się remaster gry na PlayStation 3 i Xbox 360. Ten sam port trafił także w 2014 na pecety. W 2016 dokonano kolejnego odświeżenia na potrzeby PlayStation 4 i Xbox One. Ostatnią edycją gry jest wersja na konsole Switch. Wszystkie wersje HD, zawierają bonusowe osiągnęła zadowalający pułap, zbliżając się do najbardziej kasowych odsłon cyklu. Na Gamecube sprzedało się Milion a na PS2 dwa miliony. Port na Wii dołożył kolejne Mikami, jak i Kamiya nie mieli nic wspólnego z kolejnymi odsłonami serii. W 2006 odeszli z Capcom i założyli własne studio Seeds Inc. Rok później ich firma połączyła się z innym developerem i w ten sposób powstało Platinum games. Firma istnieje do dziś, a ich najbardziej znane tytuły to: Bayonetta, Metal Gear Rising: Revengance i Nier: wymienionych błędów Resident Evil 4 jest uważana za jedną z najbardziej wypływowych gier w historii. Do czerpania inspiracji z tej produkcji przyznają się twórcy The Last of Us, serii Batman, Gears of War, Uncharted, GTA, Bioshock, God of War czy Fallout. W późniejszym czasie gra miała jeszcze jeden wpływ na branżę. Remaster Resident Evil okazał się tak popularny, że zapoczątkował modę na reedycje znanych klasycznych serii Resident Evil – Resident Evil 5 Post Views: 2 041
Witaj na Resident Evil Wiki! Jest to encyklopedia na temat serii gier komputerowych „Resident Evil” firmy CAPCOM. 156 artykułów od 11 sierpnia 2009 roku. Resident Evil Village to najnowsza gra studia Capcom z serii Resident Evil. Bohaterem gry, podobnie jak w przypadku poprzedniej odsłony cyklu, jest Ethan Winters. Po tragicznych wydarzeniach z siódmej części odnajduje on wraz z żoną Mią spokój w słabo zaludnionej, górskiej wiosce i położonym nieopodal zamku. Ich spokojne życie psuje się w momencie, gdy Chris Redfield wciąga Ethana w koszmar, mający odpowiedzieć na kilka kluczowych pytań. Resident Evil: RevelationsResident Evil: Revelations 2Resident Evil 7: Biohazard Resident Evil: Wieczny mrok Resident Evil: Wieczny mrok to najnowsza, przygotowywana przez Netflix adaptacja cyklu w postaci serialu animowanego. Produkcja zawiera w sobie fabułę skupioną na dwóch liniach czasowych rozciągniętych na przestrzeni kilku lat, a jej głównymi bohaterkami są dwie nastoletnie siostry: Jade oraz Billie Wesker. Resident Evil Re:Verse Wieloplatformowa gra multiplayer, mająca zadebiutować 7 maja 2021 roku wraz z premierą ósmej odsłony serii. Resident Evil Re:Verse umożliwia rozgrywkę od minimalnie czterech do maksymalnie sześciu graczy.
Choć scenariusz najnowszej części nie jest może wyżynami pisarstwa, to trzyma solidny poziom. Uwaga, strzeżcie się spoilerów - wchodzicie na własną odpowiedzialność!No dobra, wszyscy, którzy boją się spoilerów, nie skończyli jeszcze gry, nie znają wszystkich Bakerów i tak dalej, czy wszyscy ci ludzie opuścili salę? Ostatnia szansa. Zaczynam gadać o fabule Resident Evil 7 za Nemesis, dwa, jeden, zero...No to co z tym Redfieldem? W internecie trwa wielka dyskusja, #teamchris ściera się z #teamnotchris, śmigają teorie o klonach, Hunkach i synach. A wszystko przez to, że potencjalny Chris Redfield z zakończenia siódemki najwidoczniej pracuje dla Umbrella Corps - złej korporacji, z którą od samego początku serii walczył. Na dodatek jego wygląd i głos różnią się od Chrisa znanego z poprzednich lat. Wygląda zupełnie inaczej niż Redfield z Resident Evil 6 i, przede wszystkim, Vendetty - filmu CGI, który ma wyjść w tym roku i rozgrywa się niedługo przed wydarzeniami z siódemki. Jeśli zaś chodzi o głos... w wersji japońskiej aktor wcielający się w Chrisa z Resident Evil 7 jest ten sam co w Vendettcie/szóstce, ale w wersji amerykańskiej już inny. I weź tu bądź elementy sprawiają, że nawet mimo wyraźnego napisu "Chris Redfield" w napisach końcowych, masa ludzi wietrzy tutaj jakiś podstęp. Może Umbrella w tych czasach jest już zupełnie inną, lepszą korporacją? Ale po co wtedy zachowywać niesławną nazwę? A może Redfield działa jako podwójny agent? Potencjalne klony wydają się nie na miejscu, biorąc pod uwagę nowy, nieco dojrzalszy ton Resident Evil, jaki seria zyskała dzięki siódemce. Nawet z ogromną, wściekłą mackogębą w roli ostatniego od rozwiązania tych wątpliwości będzie pewnie wiosenne, darmowe DLC - dodatkowy rozdział fabularny nazwany "Not a Hero" i reklamowany twarzą nowego, tajemniczego Chrisa. Dowiemy się tam pewnie więcej o tym, co się właściwie teraz dzieje w uniwersum Resident Evil i czemu, do diaska, harcerz serii wozi się helikopterami tych złych, niedobrych. A skoro jesteśmy przy złych, niedobrych...Lucas, syn Bakerów, w grze dał się poznać jako największy fan "Piły" w całej Luizjanie. Dziwaczny psychol o świecących oczkach i rzadkim zaroście. W sumie całkiem nieszkodliwy, kiedy porównać go z rodzicami. Ale scenarzyści odwalili kawał dobrej roboty w pogłębieniu tej postaci gdzieś między wierszami kolejnych wątków. Bo jeśli nie czyta się dokładnie znalezionych notatek, może umknąć informacja o tym, że Lucas Baker to największy - i tak naprawdę jedyny - psychopata z całej w połowie gry odwiedzamy jego dawny pokój, dowiadujemy się, że Lucas od najmłodszych lat miał smykałkę do majsterkowania i wygrywał nawet różne konkursy w tej dziedzinie. Udokumentowane są też jego niesprecyzowane problemy z głową i bycie szykanowanym przez rówieśników. Mało tego, Lucas w dzieciństwie zaprosił jednego z takich łobuzów do domu, a potem uwięził go na strychu. Dziecko zginęło z głodu i odwodnienia, a Zoe, która współdzieliła z Lucasem pokój, pisała w pamiętniku o dziwnym zapachu i wydzielinie skapującej z sufitu...Jak zatem widać, Lucas był świrem jeszcze zanim kontrolę przejęła nad nim Eveline. Plotki musiały zresztą od dawna nosić się po okolicy, bo kiedy ekipa Sewer Gators znana z pierwszej kasety VHS przyjeżdża na teren plantacji Bakerów, jeden z mężczyzn opisuje Lucasa jako "złe nasienie", czyli czarną owcę całej rodziny. Na początku gry znajdujemy nawet listę osób uprowadzonych przez Bakerów - przy nazwiskach oprócz adnotacji "martwy" i "przemieniony" widnieje "L". Na przykład przy kamerzyście Clancym. Którego spalił żywcem młody Baker. Pięknie sobie radził nasz genialny młodzieniec, skoro w całym tym piekle dorobił się nawet osobnej kategorii, co?Swoją drogą, czy nie byłoby fantastycznie, gdyby Moldedów w głównym domu było dokładnie tyle ile nazwisk na liście? Niestety, Capcom nie poszedł raczej tym tropem, bo przeciwników zdaje się być znacznie więcej, a w późniejszej sekcji dowiadujemy się jeszcze, że Eveline może je tworzyć bez ciał. Wracając jednak do najważniejszego...Pod koniec gry odkrywamy, że młody Baker rok po przybyciu Eveline został wyleczony przez organizację Tentsu odpowiedzialną za zrobienie z dziewczynki broni chemicznej. Po co? Żeby mógł dla nich szpiegować, w jaki sposób rozwija się ich mały eksperyment. Lucas wyrwał się zatem spod wpływu dziewczyny, zachowując przy tym zdolności regeneracyjne. Tylko udawał przed Eveline, że jest pod jej się nad tym zastanowić, włos się jeży na karku. W świecie, w którym zainfekowani Jack i Margeurite porywali ludzi, by ich zabić, zjeść lub przemienić w Moldedów, w świecie, w którym działy się te wszystkie chore, obrzydliwe rzeczy doświadczane przez nas w grze, Lucas Baker był "normalny". Jego ojciec i matka zamienili się w psychopatów, bo nie mieli wyboru, stali się ofiarami Eveline, która z kolei była ofiarą Tentsu, ale Lucas... Ten skurwiel był po prostu zły z raczej jest zły. Bo przecież gra bezczelnie urywa jego wątek. Ostatni raz słyszymy o nim przed zejściem do kopalni, potem jeszcze w tunelach natykamy się na dobrze znane pułapki. Przygotowujemy się na długo wyczekiwaną konfrontację, liczymy każdy nabój i apteczkę, a potem... Znajdujemy Eveline, pokonujemy ją, przylatuje "Chris" i gra się kończy. O Lucasie nikt nie zająkuje się choćby słowem. Wielka dziura fabularna czy starannie przygotowany fundament pod DLC?Nie od wczoraj jesteśmy graczami, większość z nas obstawia zatem to drugie. W tym układzie całkiem możliwe, że "Not a Hero" opowie nie tylko o Redfieldzie, ale i Lucasie, który wciąż jest gdzieś na wolności. Bo nie zachowaliby raczej tego wątku na płatne "Zakazane nagrania", których druga część wychodzi na PS4 już na koniec jeszcze jedna rozkmina: Ethan w pewnym momencie pyta sam siebie, kto, do cholery, tworzy te wszystkie dziwaczne mechanizmy w posiadłości Bakerów. Wiecie, drzwi z głowami psów, klucze ze skorpionami, korytarze ukryte pod łóżkiem... Pytanie głównego bohatera miało być pewnego rodzaju autoironią podkreślającą klasyczny aspekt serii Resident Evil, ten, gdzie logika nie dociera, ale jak się zastanowić... Wszystkie te drzwi i ukryte przejścia mógł przecież zaprojektować Lucas, prawda?Patryk Fijałkowski
resident evil 4 zagadka z obrazami