Aby w pełni zrozumieć, jak radzić sobie z tym problemem, trzeba przede wszystkim wiedzieć, dlaczego w samochodzie parują szyby. Ze względu na różnicę temperatur panujących w okresie jesienno-zimowym między otoczeniem a kabiną, powstaje idealny mikroklimat do wytrącania się kropelek wody na szybach, gdy wilgoć przedostaje się do
Wyłączamy zapłon i naciskamy pedał hamulca kilkadziesiąt razy, pozbywając się w ten sposób ciśnienia regulacji układu ABS. Przytrzymujemy wciśnięty pedał hamulca. Włączamy zapłon, zakładamy przewód i odkręcamy zawór odpowietrzający. Zamykamy zawór dopiero wtedy, gdy w przewodzie przestaną się pojawiać pęcherzyki powietrza.
Toyota poszerza gamę w konkurencyjnym segmencie c. Source: vw-clubpolska.pl. 13178978 jak odpowietrzyc pompę hamulcową jak odpowietrzyć hamulce odpowietrzanie odpowietrzanie hamulcow odpowietrzanie hamulców z abs odpowietrzanie pompy hamulcowej odpowietrzanie. Odpowietrzanie hamulców multipla 1,6 prace zaczynamy od włączenia silnika.
VW GOLF MK7 1.6TDI ALBO 2.0TDI. SILNIK EA288. Jak odpowietrzyc układ chłodzenia nie posiadając komputera diagnostycznego 😃😃😃Kompleksowy układ chłodzenia i
Zobacz galerię Auto Świat. W naszym zestawieniu sprawdzamy, ile według producenta palą kompakty z silnikiem diesla, a w związku z tym jaki dystans powinniśmy nimi pokonać na pełnym baku. Każdy o podobnej mocy i pojemności, aby wyniki były jak najbardziej wiarygodne.
Ponadto pamiętaj, żeby w trakcie wymiany płynu hamulcowego obserwować jego poziom w zbiorniku – zbyt mała ilość sprawi, że do układu przedostanie się powietrze i trzeba będzie powtórzyć procedurę wymiany lub udać się do serwisu. Jak odpowietrzyć układ hamulcowy – podsumowanie i kilka rad na koniec
Wk1EHC. Dzisiaj trochę o tym, jak podłączyć ogrzewanie postojowe do zbiornika z dieslem, o tym jak hałasuje chińskie webasto i przede wszystkim jak pięknie jest jesienią w kaszubskich lasach . Pytacie mnie często jak podłączyć „chińczyka” i odpisuję cierpliwie każdemu, ale lepiej chyba będzie jak to opiszę i przede wszystkim pokażę, za pomocą obrazków ruchomych z dźwiękiem. Jeśli nie chce się Wam czytać na końcu tekstu jest video. Pomijam oczywiście sam montaż w aucie, podłączenie przewodu paliwowego do popki i jej zamocowanie na aucie. To myślę, że każdy posiadający choć jedną sprawną rękę jest w stanie ogarnąć. Ogólnie rzecz biorąc, są trzy sposoby wpięcia się w układ paliwowy. Bardzo łatwy, łatwy i trudny 🙂 Będzie nie po kolei. Bardzo łatwy – wykorzystanie zbiornika dołączanego do zestawu z „chińskim” webasto. 10 litrowy plastikowy zbiornik, montujesz w dowolnym wybranym przez siebie miejscu na zewnątrz lub wewnątrz auta, montujesz w nim zaworek, który też jest w komplecie, zalewasz dieslem i grzejesz. Proste i skuteczne. Jedyna trudność to znaleźć odpowiednie miejsce na zbiornik. Nie musi to być nawet ten zbiornik z kompletu z ogrzewaniem. Może być mały 5 l kanisterek, czy jakikolwiek inny szczelny zbiornik w którym może być przetrzymywany olej napędowy. Ten sposób szczególnie polecam w autach w miarę nowych, na gwarancji, ze skomplikowanym układem paliwowym, milionem czujników, lub a może przede wszystkim w autach na benzynę. Tu dochodzi po prostu drugi rodzaj paliwa, beną nie zasilisz ogrzewania, musi być dodatkowy zbiornik na gnojówkę. zbiorniki różnych pojemności kupisz tutaj: Trudny, to podłączenie za pomocą sondy/szpilki/ujęcia paliwa montowanego bezpośrednio do zbiornika z paliwem w aucie. Trudny bo wymaga dotarcia do zbiornika i zamontowania szpilki do poboru gnojówki. W różnych autach różnie to wygląda. W niektórych klapka zbiornika jest łatwo dostępna pod dywanikiem. Niestety w znakomitej większości nie jest tak łatwo. Trzeba albo rozebrać pół kabiny, wymontować fotel lub fotele, zdjąć całą tapicerkę, gumę na podłodze, nawiercić dekiel zbiornika, unikając przy tym wpadnięcia opiłków plastiku do zbiornika. W niektórych popularnych autach typu dukat trzeba nawet opuścić zbiornika aby dostać się do dekla zbiornika. Dlatego trudny, acz ma jedną wielką zaletę. Przy odpowiednim zamontowaniu i dobraniu długości szpilki pobierającej paliwo, nie ma opcji wyssać całą ropę z baku, unieruchamiając pojazd. Stan paliwa zejdzie poniżej poziomu szpilki i ogrzewanie po prostu przestanie działać. szpilkę do poboru paliwa ze zbiornika kupisz tutaj: I tak dochodzimy do trzeciego sposobu, który określam jako ŁATWY Łatwy czyli wpięcie się w przewód zasilający paliwem pompę wtryskową. Przecinasz przewód, wstawiasz trójnik, podłączasz przewody z powrotem, podłączasz przewód paliwowy od ogrzewania i zrobione. 10 minut max i masz ciepło w kamperku. Aby nie przedłużać najpierw historyjka obrazkowa lokalizujesz przewód paliwowy, najlepiej w okolicach filtra paliwa mierzysz przewód suwmiarką i kupujesz odpowiedni trójnik tniesz przewód paliwowy, wstawiasz trójnik, zaciskasz opaskami aby zapobiec wyssaniu paliwa z filtra paliwa i pompy wtryskowej, co może utrudniać odpalanie auta po dłuższym grzaniu możesz wstawić tzw. zawór zwrotny, który przepuszcza paliwo tylko w jedną stronę – do filtra, i nie pozwala mu się cofnąć. Zawór montujesz za trójnikiem, przed filtrem paliwa. Ot i cała filozofia. 5 minut i podłączeni gotowe. Szybko, łatwo i skutecznie. Minusem tego rozwiązania jest możliwość wyssania całego paliwa z baku auta. Trzeba o tym pamiętać i nie dopuszczać do niskiego stanu, lub / i wozić mały kanister z choć 5 litrami gnojówki aby zawsze móc się doturlać do najbliższego CPN-u. zawór zwrotny kupisz tutaj: trójniki maści wszelakiej: sprawdzone ogrzewanie 5KW z szybką wysyłką, bez cła i VAT-u kupisz tutaj: 2 KW wysyłka z Czech: 5 KW Wysyłka z Czech: 8 KW wysyłka z Czech: 5KW na Amazonie (wysyłka z Niemiec): i tu zbiorniki różnych pojemności kupisz tutaj: szpilkę do poboru paliwa ze zbiornika kupisz tutaj: Obrazki ruchome na którym pokazuję dokładnie jak wygląda podłączenie w Oplu Movano, jako bonus usłyszysz jakie dźwięki wydaje chińskie ogrzewanie postojowe na zewnątrz auta (też o to pytacie czy to faktycznie jest takie strasznie głośne), oraz możesz zobaczyć co tracisz siedząc na dupie w domu zamiast wziąć busa, kampera, płaski samochód czy choćby namiot i jesienią pojechać do lasu : UWAGA! wszelkie modyfikacje robisz na własną odpowiedzialność, nie odpowiadam za jakiekolwiek straty powstałe w wyniku nieprawidłowego montażu. To nie jest poradnik, pokazuję tylko i wyłącznie jak JA zrobiłem to U SIEBIE. Ty zrób tak, aby było dobrze i bezpiecznie, albo zleć to fachowcom. Jeśli znalazłeś artykuł ciekawym i / lub pomocnym nie pogniewam się jeśli postawisz mi filiżankę kawy: lub Czuwaj! Artykuł powstał we współpracy z moim prywatnym kontem bankowym, z którego środki zostały przekazane na zakup wyżej opisanego sprzętu. Linki do ofert są linkami afiliacyjnymi. Jeśli dokonasz zakupu za ich pomocą, kilka centów z tego zakupu dostanę jako prowizję (dla Ciebie cena jaką zapłacisz się nie zmienia). Jeśli się na to nie zgadzasz, wyszukaj proszę odpowiednią ofertę samodzielnie w serwisie Aliexpress.
Wielkość zbiornika paliwa najogólniej zależy od wielkości samochodu i zamontowanego w nim silnika. Jednak są jeszcze inne czynniki wpływające na jego pojemność. Oto nasze zestawienie pojemności baków w 466 modelach swój samochód w Wyborze KierowcówKupując samochód nie zawsze znamy objętość jego baku paliwa – raz że traktujemy ten parametr jako sprawę drugorzędną, dwa że producenci czasami starannie ukrywają tą informację. Tymczasem po fakcie może się okazać, że wizyty na stacjach paliw będą częstsze niż zakładaliśmy. Nie dlatego, że samochód dużo pali. Winny jest zbyt mały zbiornik, uniemożliwiający ustalenie długiego zasięgu podróży, nawet w przypadku niskiego zużycia paliwa. A to przeszkadza zwłaszcza w różnych materiałówTen pozornie prosty parametr jeszcze nigdy nie był tak skomplikowany. Na przestrzeni lat zmienił się materiał, z którego produkuje się baki paliwa. Dziś odchodzi się od stosowania metalowych na rzecz łatwiejszych w dopasowaniu pojemności w różnych generacjachW pierwszej generacji Renault Espace’a pojemność zbiornika wynosiła 63 litry. Trzecie wcielenie oferowało już 89 litrów, natomiast w kolejnym znowu zmalało do 83 litrów. Aktualny Espace ma już najmniejszy bak w historii modelu, mieszczący zaledwie 58 litrów niezależna od segmentuNa podstawie testu tygodnika „Motor”, w którym sprawdzono pojemności zbiorników 466 aut wszystkich segmentów, wytypowaliśmy główne czynniki mające wpływ na wielkość tego parametru. Już w jednej klasie aut mogą wystąpić duże rozbieżności. Przykładowo najmniejszy Smart Fortwo ma bak paliwa mieszczący 28 litrów paliwa, a najlepszy pod tym względem Hyundai i10 już 40. Największe różnice znajdziemy jednak w droższych autach – czasami przekraczają 100%. Dochodzi nawet do sytuacji, że największy zbiornik w aucie miejskim będzie identyczny pod względem objętości jak najmniejszy w klasie luksusowej. Właśnie taką sytuację mamy w przypadku Dacii Sandero i Mercedesa Klasy E – baki po 50 za złotówkiWspółczesne zabiegi w motoryzacji potrafią zadziwiać, gdyż pojemność zbiornika paliwa zależy nawet od wersji wyposażenia. Najuboższe mają zwykle mniejsze od tych lepiej wyposażonych, a niektórzy producenci oferują dodatkowe litry za dopłatą. Na szczęście niedużą – w Mercedesie Klasy C Coupe bak możemy powiększyć z 41 do 66 litrów, co kosztuje 262 złote. Podobną opcję znajdziemy też w samochodach Audi. Warto zwrócić uwagę, że wtedy zatankujemy nawet 30% więcej KM = więcej litrówKolejnym aspektem, od którego zależy pojemność baku, jest zespół napędowy zamontowany w samochodzie. W zależności od modelu zbiornik wersji wysokoprężnej może być obszerniejszy niż w benzyniaku (np. Audi A4) i na odwrót (Infiniti Q50). W tym ostatnim jeszcze inną pojemność ma odmiana hybrydowa. Jeśli natomiast mamy do czynienia z usportowioną wersją auta, możemy być pewni, że zatankujemy do niej więcej paliwa. Różnice w objętości względem podstawowych wersji wynoszą około 10-20 litrów. Jest to w pełni uzasadnione tym, że szybsze samochody więcej palą. Podobna sprawa z napędem 4×4 – samochody w nie wyposażone najczęściej mają w zapasie dodatkowe pojemności baków:Auta małeMikrowymiary przekładają się na litry w baku. Najmniejszy Smart (Fortwo i Forfour) ma ich 28, typowi reprezentanci około 35. Najlepsze 40 litrów należy do Hyundaia i modelPojemność (l)Smart Fortwo28Smart Forfour28Opel Karl32Fiat 50035Ford Ka35Kia Picanto35Opel Adam35Renault Twingo35Seat Mii35Skoda Citigo35Suzuki Celerio35Toyota Aygo35Volkswagen Up!35Fiat Panda37Hyundai i1040Auta miejskieMitsubishi Space Star oferuje jedynie 35 litrów pojemności zbiornika paliwa, natomiast hybrydowa Toyota Yaris jedynie litr więcej (benzynowa odmiana 42 l). Typowa objętość w tej klasie wynosi ok. 45 litrów, sporo aut zmieści nawet 5 litrów więcej. Widać pierwsze rozbieżności względem stosowanego i modelPojemność (l)Mitsubishi Space Star35Toyota Yaris Hybrid36Ford Fiesta (diesel)40Honda Jazz40Lancia Ypsilon40Mini40Nissan Micra41Ford Fiesta (benz.)42Suzuki Swift42Suzuki Swift Sport42Toyota Yaris42Kia Rio43Mazda 244Alfa Romeo MiTo45Audi A1 Sportback45Audi S1 Sportback45Fiat Punto45Opel Corsa45Peugeot 208 (diesel)45Renault Clio45Seat Ibiza45Skoda Fabia45Volkswagen Polo45Ford Fiesta ST48Citroen C350Dacia Sandero50Dacia Logan50DS 350Hyundai i2050Hyundai ix2050Peugeot 208 (benz.)50Auta kompaktoweŚrednia pojemność: 53-55 litrów, rekordziści mają powyżej 60 litrów. W zestawieniu znajdziemy kilka usportowionych hot-hatchy, choć w niektórych (np. Megane RS) nie zastosowano większych i modelPojemność (l)Audi A3 Sportback e-tron40Volvo V40 (D2 man)40Toyota Prius43Fiat Tipo sedan45Lexus CT45Peugeot 30845Toyota Auris Hybrid45Nissan Pulsar46Renault Megane47Mini Clubman48Opel Astra48Audi A3 Sportback50Audi RS 3 Sportback50Citroen C-Elysee50Dacia Logan MCV50Honda Civic50Honda Civic Type R50Hyundai Elantra50Infiniti Q30 (2WD)50Mercedes A50Mercedes CLA50Peugeot 30150Renault Megane GT50Seat Leon50Skoda Octavia50Toyota Auris50Volkswagen Golf GTI50BMW 2 Active Tourer51BMW 2 Gran Tourer51Mazda 351BMW 152BMW 2 Coupe52BMW M2 Coupe52BMW 2 Cabrio52Ford Focus (diesel)53Ford Focus ST53Ford Focus RS53Hyundai i3053Hyundai i30 Wagon53Hyundai i30 Turbo53Kia Cee'd53Kia Cee'd Kombi53Kia Pro_cee'd53Peugeot 30853Peugeot 308 SW53Audi S3 Sportback55Audi S3 Limousine55Ford Focus (benz.)55Seat Toledo55Seat Leon ST55Skoda Rapid55Skoda Octavia (4x4)55Skoda Octavia Scout55Toyota Corolla55Volkswagen Golf R55Volkswagen Golf Alltrack55Volkswagen Jetta55Volkswagen Beetle55Infiniti Q30 (4WD)56Mercedes A (4WD)56Mercedes CLA (4WD)56Opel GTC56Volvo V40 Cross C. 4x457Mitsubishi Lancer59Alfa Romeo Giulietta60Citroen C460DS 460DS 4 Crossback60DS 560Renault Megane III Megane III RS60Subaru Levorg60Subaru WRX STI60Volvo V4062Volvo V40 Cross Country62
Jakość karoserii w naszym samochodzie to jego wizytówka – pierwsze co się rzuca w oczy. Niestety, karoseria często bywa narażana na zadrapania, odpryski itp. W dodatku niektóre metody czyszczenia powodują matowienie. Jak zatem zabezpieczyć lakier naszego samochodu przed czynnikami zewnętrznymi, tak, aby cieszyć się jego błyszczącym wyglądem, jak najdłużej? Jeśli zadajesz sobie to pytanie, zapraszamy do lektury. Co niszczy lakier w naszym samochodzie? Lakier naszego samochodu przez cały rok jest narażony na szkodliwe czynniki zewnętrzne. W cieplejsze miesiące karoseria atakowana jest przez szkodliwe promienie UV, co powoduje matowienie. Niesprzyjające są również niepozorne, ale liczne owady rozbijające się na masce samochodu podczas jazdy. Natomiast zimą przeciwnikami dobrego stanu lakieru samochodowego są przede wszystkim kawałki lodu i sól drogowa. Rzecz jasna do listy należy dopisać również kamyczki i inne przedmioty, które są w stanie uszkodzić karoserię. Niemałe znaczenie mają także wszelkie opady atmosferyczne (deszcz, śnieg, grad) i zmienna temperatura. Jak sobie skutecznie radzić z tymi wszystkimi przeciwnościami? Po pierwsze: odpowiednie mycie auta Podstawą pielęgnacji naszego samochodu powinno być regularne mycie, ponieważ wszelkiego rodzaju zaschnięty brud z czasem może stać się trudny do wyczyszczenia. Mycie samochodu powinno być pierwszym etapem jakiejkolwiek pielęgnacji karoserii. Jeśli zdecydujemy się na myjnię, to warto skorzystać z wersji bezdotykowej, która wprawdzie wymaga naszego działania, ale jest bezpieczniejsza dla samochodu. Na rynku dostępne są również specjalne szampony do mycia auta, można pomyśleć o ich zastosowaniu – to świetna opcja dla tych, którzy nie mają akurat dostępu do myjki ciśnieniowej. W przypadku zabrudzeń, które trudno usunąć, pomocne może okazać się tzw. glinkowanie, które polega na przecieraniu lakieru specjalną glinką do lakieru. Po drugie: polerowanie auta Jeśli jesteśmy w stanie przeznaczyć nieco więcej pieniędzy na pielęgnację, warto zlecić polerowanie samochodu warsztatowi, który zajmuję się tym profesjonalnie. Nie ma problemu, gdy chcemy wykonać polerowanie sami, sprawdza się to jednak w przypadku mniejszych uszkodzeń. Potrzebne do tego będą specjalne środki do polerowania oraz pad polerski. Przed polerowaniem należy dokładnie sprawdzić, czy samochodu jest porządnie umyty. Na marginesie warto wspomnieć, że wielu zwolenników ma tzw. powłoka ceramiczna, która sprawia, że lakier jest zewnętrznie chroniony przed uszkodzeniami. Warto zastanowić się nad tym wydatkiem, w szczególności biorąc pod uwagę, jak często korzystamy z samochodu. Po trzecie: woskowanie auta Jeśli korzystamy z myjni samochodowej, możemy skusić się na woskowanie auta. Zabieg gorącym woskiem tworzy na krótki czas warstwę ochronną na lakierze – to jedna z opcji pielęgnacji. Jednak częściej polecaną, bardziej czasochłonną, ale skuteczniejszą metodą tego typu jest wosk ręcznie nakładany i polerowany. Do tego typu woskowania bardzo pomocne może okazać się urządzenie nazywane polerką elektryczną, która znacznie ułatwia pracę. Woskowanie chroni samochód przed działaniem promieni UV oraz różnego rodzaju zanieczyszczeniami zewnętrznymi. Alternatywą może stać się oklejanie samochodu specjalną folią, która poza działaniem ochronnym dodaje również walorów estetycznych lub w przypadku samochodów firmowych sprawdza się jako informacja i reklama. Po czwarte: pasty koloryzujące, kredki i inne Jeśli mamy do czynienia z poważniejszymi zarysowaniami, z którymi nie poradzi sobie woskowanie, można skorzystać ze specjalnej pasty koloryzującej albo powstałe ubytki potraktować lakierem w lakierni. Na rynku dostępne są również lakiery w sprayu, jednak problematyczne bywa dobranie odpowiedniego koloru do swojego auta. Chętni mogą skorzystać z komputerowego doboru pasującego koloru, ta usługa jest niestety dość kosztowna. Podziel się Ogólna ocena artykułu Oceń artykuł Dziękujemy za ocenę artykułu Błąd - akcja została wstrzymana Polecane firmy Przeczytaj także
Nie da się ukryć, że każdy samochód to przysłowiowa skarbonka. Niezbędne jest dokonywanie dobrych napraw, prac serwisowych, czy typowej kosmetyki karoserii, by auto mogło nam służyć przed długi czas i by nas nie zawiodło w najmniej oczekiwanym momencie. Wielu kierowców jednak nie decyduje się na skorzystanie z usług mechanika samochodowego i decyduje się na przeprowadzenie drobnych napraw we własnym zakresie. Jednym z takich prac serwisowych jest bez wątpienia wymiana zużytych klocków hamulcowych. Niemniej jednak, po takich pracach układ hamulcowy często staje się zapowietrzony, przez co nie można z niego efektywnie korzystać. Tak więc, jak się odpowietrza hamulce w samochodzie? Jak odpowietrzyć hamulce? – budowa układu hamulcowego Zanim przejdziemy do czystej praktyki i instrukcji odnośnie tego jak odpowietrzyć układ hamulcowy w samochodzie, warto poświęcić chwilę czasu na zapoznanie się z czysta i niezbędną teorią odnośnie samego układu i jego działania. Otóż do odpowietrzania hamulców niezbędna jest chociażby podstawowa wiedza z tego zakresu. Tak więc w pierwszej kolejności warto zaznaczyć, że w większości samochodów stosuje się typowy układ hamulcowy hydrauliczny. Zasada jego działa nie jest zbyt skomplikowana. Otóż opiera się ona przede wszystkim na podobieństwie do sposobu, w jaki pracuje zwykła prasa hydrauliczna. Wówczas, dzięki takiemu układowi przy użyciu niewielkiej siły i naciśnięciu na pedał hamulca, możemy bez problemu zatrzymać pojazd w miejscu, nawet jeśli ma on pokaźne gabaryty. Zanim zabierzemy się na odpowietrzanie układu hamulcowego, warto wiedzieć, że w momencie kiedy naciskamy na pedał, płyn hamulcowy zostaje odprowadzony do specjalnych tłoczków, które znajdują się przy każdym z kół pojazdu. Ciśnienie w ich wnętrzu się zwiększa, a następnie dociska ono klocki hamulcowe do tarczy. Cały proces jest dodatkowo wspomagany przez specjalną pompę hamulcową i po zakończeniu hamowania i zwolnieniu pedału, tłoki wracają do odpowiedniego położenia. Odpowietrzanie hamulców w samochodzie nie może się odbyć bez wiedzy o tym, że układ składa się przede wszystkim z dwóch obwodów. Wówczas nawet w przypadku wadliwego działania jednego z nich, samochód można dalej zahamować przy wykorzystaniu drugiego układu. Najważniejszym elementem w całym układzie jest pompa hamulcowa, to bezpośrednio obok niej znajduje się specjalny zbiornik, wypełniony płynem hamulcowym. To on odpowiada za przeniesienie siły i wytworzenie ciśnienia. Dlaczego odpowietrzanie hamulca jest tak istotne? Otóż jeśli w układzie znajdzie się powietrze, zatrzymanie pojazdu może być nieefektywne, a często nawet nie możliwe. Zanim przejdziemy do tego jak odpowietrzyć hamulce w aucie, warto jeszcze wiedzieć, jak zdiagnozować to, że w układzie znalazło się powietrze. Okazuje się, że jest to niezwykle proste. Wystarczy w pierwszej kolejności kilkukrotnie nacisnąć pedał hamulca. Wówczas jeśli po kilku takich próbach, pedał stanie się coraz bardziej odporny na docisk, możemy śmiało powiedzieć, że do układu dostało się powietrze. Odpowietrzanie układu hamulcowego w samochodzie jest czynnością niezbędną, która powinna zostać przeprowadzona po każdej wymianie klocków, a nawet płynu hamulcowego. Jak odpowietrzyć układ hamulcowy? Okazuje się, że to jak odpowietrzyć hamulce w samochodzie, będzie się różniło w zależności od tego, czy nasz samochód wyposażony jest w system ABS czy też nie. Niemniej jednak w pierwszej kolejności zajmijmy się samochodami bez ABS. Jak dobrze odpowietrzyć hamulce w samochodach bez tego systemu? Otóż w pierwszej kolejności należy zlokalizować i oczyścić zawory odpowietrzające. Wówczas najlepiej przetrzeć je szczotką drucianą, a następnie potraktować je odrdzewiaczem. Po usunięciu zanieczyszczeń, można przystąpić do zdjęcia kapturków i zamontowaniu nowego, elastycznego przewodu na ich końcu. Drugą część przewodu umieszczamy zaś w pojemniku z płynem hamulcowym. Konieczna będzie pomoc drugiej osoby, która zacznie w tym samym momencie pompować pedałem hamulca, aż do momentu kiedy jego opór wzrośnie. Wówczas należy przytrzymać wciśnięty pedał. Kolejno, w momencie kiedy pedał jest wciśnięty, osoba na zewnątrz powinna odkręcić zawór odpowietrzający, a następnie obserwować płyn, który z niego wycieka. Niestety, ale płyn hamulcowy należy upuszczać do tego momentu, kiedy znikną z niego pęcherzyki powietrza. Gdy one znikną, należy zakręcić zawór i założyć kapturek. Warto wiedzieć, że jeśli powietrze dalej będzie się pojawiać, a pedał hamulca będzie charakteryzował się spadkiem ciśnienia, wówczas należy skontrolować poziom płynu hamulcowego. Takie czynności należy wykonać dla każdego z czterech kół. Skoro wiemy już jak przebiega odpowietrzanie hamulca w samochodzie bez systemu ABS, możemy przejść do tego jak prawidłowo odpowietrzyć układ hamulcowy w przypadku aut wyposażonych w ten system. Oczywiście procedura odpowietrzania nie będzie się znacząco różniła. Warto wiedzieć, że podczas odpowietrzania poziom płynu nie może zbytnio spaść, co może skutkować dostaniem się powietrza do pompy, a wówczas niezbędna będzie wizyta u mechanika. Pamiętajmy także, że pompa podczas odpowietrzania nie powinna pracować dłużej niż 2 minuty, więc konieczne będzie zrobienie przerwy i jej schłodzenie. Kolejne kroki są takie same jak w przypadku odpowietrzania hamulców w samochodzie bez ABS, jednak na koniec warto pamiętać, by napełnić zbiorniczek płynu wyrównawczego.
Zgodnie ze znaną prawdą kierowca cieszy się dwa razy: po raz pierwszy – kiedy kupi samochód, a po raz drugi – kiedy go sprzeda. Nic w tym dziwnego, bo nawet najlepsze auto potrafi się znudzić, zwłaszcza gdy lśniący niegdyś lakier przestanie błyszczeć, a we wnętrzu pojawi się dość dużo mankamentów. Zmotoryzowani, którzy traktują swoje auto jako coś więcej niż tylko środek transportu, mogą jednak z powodzeniem tchnąć w nie nowe efekt potrafi być zaskakujący, choć tak naprawdę wszystko zależy od zasobności portfela. Zanim zabierzemy się za kurację odmładzającą, warto ocenić, czy inwestycje w auto są wciąż opłacalne, tzn. czy technicznie i blacharsko daje nadzieje na jeszcze kilka lat bezproblemowej jazdy. Jeśli bowiem w podłodze pojawiły się już dziury, a silnik nadaje się do generalnego remontu, to żadne zabiegi upiększające nie podniosą wartości samochodu, a przy sprzedaży na pewno nie odzyskamy wydanych pieniędzy. To zresztą ważny problem: czy auto chcemy odszykować dla siebie, czy też na sprzedaż? O ile odświeżenie lakieru i porządne wyczyszczenie wnętrza wraz z wymianą zniszczonych detali niesie z sobą stosunkowo niewielkie koszty, o tyle obszycie kierownicy skórą, montaż markowego sprzętu audio, lakierowanie auta czy zakup nowych felg to inwestycja, która zapewne nigdy nie zwróci się w całości. Jednak nie odwiedzie to zapaleńców od zdecydowania się na poprawienie wyglądu swojego samochodu. Ograniczać ich może jedynie fantazja i możliwości finansowe. Nowe felgi, pakiet spoilerów, obszycie tapicerki skórą czy nowy system multimedialny to tylko nieliczne z wydatków, które mogą zrujnować niejeden budżet domowy. Czy warto się na nie decydować? Na pewno tylko wtedy, gdy zamierzamy związać się z autem na dłużej. Oczywiście, renowacje i odświeżenie auta zarówno z zewnątrz, jak i w środku można zlecić firmom detailingowym, jednak trzeba liczyć się z tym, że za usługę zapłacimy nawet kilka tysięcy złotych. Osoby ze skromniejszym budżetem mogą zdecydować się na mniej kosztowne rozwiązania. Spłowiały lakier można na przykład odświeżyć samodzielnie przy użyciu polerki mechanicznej i pasty lekkościernej, wydając przy tym co najwyżej 50-100 zł, a zniszczoną deskę – okleić foliami (wybierajmy tylko te dobrej jakości) albo oddać ją do flokowania. Wysłużonych felg nie trzeba od razu wymieniać. W większości przypadków można próbować odświeżyć je we własnym zakresie. Porządne umycie szczotką i dobrymi środkami do czyszczenia potrafi zdziałać cuda. Jeśli pod warstwą brudu są otarcia lub stop zaczyna się utleniać, naprawę warto zlecić fachowcom (gdy felgi nie mają naruszonej konstrukcji). Wygląd auta bardzo na tym zyska. Koszty odświeżenia obręczy to co najmniej 70 zł za felgę 14-calową. Jeśli chcemy zainstalować zestaw multimedialny, nie musimy wydawać 6-7 tys. zł na sprzęt fabryczny. Za mniej niż połowę tej kwoty można kupić tzw. zestawy dedykowane do konkretnych modeli, idealnie pasujące do fabrycznych miejsc montażowych. Skoro nie ma różnicy, po co przepłacać? Czyszczenie - Często okazuje się, że pod warstwami kurzu i brudu auto wciąż wygląda nieźle. Niestety, 10-minutowa wizyta w myjni bezdotykowej czy automatycznej to za mało. Trzeba poświęcić kilka godzin na ręczne czyszczenie i pucowanie auta. Dopiero starannie oczyszczony lakier nadaje się do polerowania i woskowania. Asortyment dostępnych środków czyszczących jest naprawdę duży! Wygląd to podstawa - Nawet najlepiej zabezpieczony lakier z biegiem lat traci głębię koloru oraz pokrywa się rysami i odpryskami, felgi zachodzą trudnym do usunięcia pyłem, a klosze lamp żółkną. To wszystko skutecznie postarza nasze auto. Jednak nie wszystkie zmiany są nieodwracalne. Z odpryskami i głębszymi uszkodzeniami trzeba udać się do lakiernika, ale z matową powłoką i rysami powstałymi w wyniku wizyt w myjniach automatycznych można sobie poradzić samodzielnie przy użyciu polerki i pasty ściernej. Wygląd auta zyska jeszcze bardziej , gdy zdecydujemy się na zakup obręczy aluminiowych, nowych reflektorów i gustownego ospoilerowania. Decydując się na takie zmiany, trzeba jednak uważać, by nie przekroczyć granicy dobrego smaku. Przesadny tuning nie będzie wyglądał dobrze, a samochód może być znacznie trudniej odsprzedać. Renowacja lakieru - Przed polerowaniem trzeba dokładnie umyć i oczyścić lakier. Najlepiej użyć glinki usuwającej drobiny piachu, które podczas polerki rysują lakier. Radzimy także okleić taśmą wszelkie listwy, uszczelki i emblematy – unikniemy trudnych do usunięcia białych zabrudzeń. Pastę (używajmy tylko lekkościernej!) nakładamy na tarczę (najlepiej gąbkową) i rozprowadzamy po czyszczonym lakierze. Polerowanie zaczynamy od wolnych obrotów. Potem stopniowo je zwiększamy, kontrolując przy tym ręką temperaturę lakieru, aby go nie przegrzać. Spoilery dodajemy z wyczuciem - „Cywilnej” wersji auta można łatwo dodać sportowego ducha dzięki montażowi ospoilerowania. Najbezpieczniej zdecydować się na elementy oferowane przez oficjalnych tunerów danego producenta, które są bardziej gustowne od niemarkowych. Pamiętajmy też, że zbyt duży zderzak łatwo urwać! Plastiki i emblematy - Nawet najbardziej błyszczący lakier nie zrobi wrażenia, jeśli szpecą go wypłowiałe emblematy i listwy. Jeśli czyszczenie i nabłyszczanie nie pomoże, warto wymienić je na nowe. Często takie detale można kupić w ASO bardzo tanio. Uwaga! Nie używajmy past do chromów – we współczesnych autach grille to plastiki z powłoką jedynie imitującą ten metal. Nowa felga, szybki efekt - Nic tak nie poprawia wyglądu auta jak alufelgi, ale pod warunkiem, że są zadbane. Czasem wystarczy czyszczenie z użyciem specjalistycznych preparatów oraz małe zaprawki, czasem potrzebna bywa renowacja w warsztacie. Można też poszukać używanych obręczy. Uwaga: wiąże się to z ryzykiem, że trafimy na złom niedający się wyważyć. Renowacja i wymiana reflektorów - Klosze z wiekiem żółkną, dlatego warto pomyśleć o ich wymianie. Nowe nie tylko odświeżą wygląd auta, lecz także będą lepiej oświetlać drogę. Radzimy unikać zamienników bez homologacji –korzystniej zregenerować oryginały. Bądź indywidualistą - Masz podstawową wersję auta? Nic straconego, wnętrze można szybko zindywidualizować za niewielkie pieniądze i ukryć tym samym ślady kilku lat użytkowania. Wystarczy wytartą kierownicę obszyć skórą lub ją pomalować, dziury i rysy w tapicerce zakryć okleiną, a połamane plastiki i przyciski wymienić na nowe. To nie jest wcale drogie. Odnowiona i miła w dotyku - Obszycie skórą kierownicy, mieszka dźwigni zmiany biegów i hamulca ręcznego daje poczucie, że mamy do czynienia z najdroższą wersją auta. W ten sposób można też ukryć ślady zużycia. Koszt pokrycia skórą mieszka i gałki zmiany biegów oraz osłony dźwigni hamulca waha się w granicach od 30 do 70 zł (kierownica: od 200 zł). Wymiana plastików - Na zniszczone plastiki w kabinie przymykamy zwykle oko z obawy, że kosztują krocie. To błąd – elementy te są często w ASO tanie, a przy okazji można wymienić je na ładniejsze, z droższych wersji wyposażeniowych. Sposób na nudę i dziury - Kokpit jest nijaki, a tworzywa kiepskiej jakości? Jest na to sposób – wnętrze zawsze można ożywić okleinami imitującymi np. karbon lub polerowane aluminium. Polecamy tylko okładziny wysokiej jakości. Audio z nawigacją jak fabryczne - Radioodtwarzacz z nawigacją to opcja wymagająca w salonie dopłaty w wysokości nawet 8 tys. zł. Można jednak kupić taki sprzęt o wiele taniej. Na rynku pojawiło się dużo tzw. dedykowanych zestawów multimedialnych (audio, DVD, nawigacja), które idealnie pasują do fabrycznego gniazda, a są tańsze i często lepsze od seryjnych. To wykonają wyłącznie fachowcy - Niektóre prace trzeba zlecić fachowcom. Wykonanie estetycznych zaprawek czy polakierowanie czarnego zderzaka wymaga doświadczonego lakiernika. Podobnie jest z naprawą przetartej tapicerki czy obszyciem jej w tym, że nie są to tanie usługi. Koszty mogą sięgać kilkunastu tysięcy złotych, dlatego trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że nie odzyskamy w pełni tych pieniędzy przy odsprzedaży samochodu. Bardziej korzystne cenowo jest flokowanie deski, które oprócz walorów estetycznych ma również walor praktyczny: wyflokowana deska nie odbija się w przedniej szybie auta w słoneczne dni. Deska rodem z rajdówki - Zniszczone lub niskiej jakości plastiki na kokpicie auta można zgrabnie ukryć za pomocą flokowania. Jest to technika często wykorzystywana w autach rajdowych, polegająca na pokryciu tworzywa materiałem dowolnego koloru, przypominającym w dotyku zamsz. Zabieg wymaga demontażu deski rozdzielczej, dlatego radzimy korzystać z usług sprawdzonych firm, które dają gwarancję na usługę i ponowny montaż zdjętych elementów. Przy okazji flokowania można przebudować deskę i dodać np. nowe wskaźniki. Drogo, ale efektownie - Zniszczoną tapicerkę można zastąpić nową, wykonaną ze skóry. Nie jest to tanie i trzeba się liczyć z tym, że nie dzyskamy w pełni tych pieniędzy. Koszty zależą oczywiście od rodzaju i gatunku skóry. Zderzaki w kolorze nadwozia - Niekiedy porysowany zderzak nadaje się już tylko do lakierowania. Estetyczne wykonanie zaprawki nie zawsze wychodzi nawet lakiernikom z wieloletnim doświadczeniem. Przy okazji można także pomalować te elementy, które fabrycznie były wykonane z czarnego plastiku (listwy, lusterkaboczne itd.). Podsumowanie - Auto można zmodyfikować wedle własnych upodobań, przy czym zwykle kosztuje to mniej niż kupno bogatszej wersji modelu w salonie. Może nie odszykujemy samodzielnie samochodu tak, jak robiono to w programie „Pimp My Ride”, ale lekki lifting auta jest w stanie odmienić oblicze wysłużonego pojazdu. Zakres inwestycji pozostaje kwestią celu, jaki chcemy osiągnąć. Gdy myślimy jedynie o lepszej cenie przy odsprzedaży, nie warto zbytnio nadwyrężać domowego budżetu.
jak odpowietrzyc bak w samochodzie